Uczelnie mają kłopoty z akademikami, dlatego pojawili się prywatni inwestorzy
Na zakwaterowanie w akademikach należących do wyższych uczelni państwowych może w Polsce liczyć zaledwie 15 proc. studentów studiów dziennych, a podaż miejsc systematycznie maleje. W powstającą lukę rynkową wchodzą inwestorzy prywatni.
Obecnie w Polsce funkcjonuje ok. 40 prywatnych domów studenckich z prawie 4,5 tys. miejsc dla studentów. Najwięcej powstało w Krakowie. To drugie miasto w Polsce pod względem liczby studentów. Ze 150 tys. studentów jest tuż za Warszawą. Wielu z nich przyjeżdża do Krakowa z Ukrainy i Białorusi.
- Rynek domów studenckich zmienia się w ostatnich latach, choć nadal dominują akademiki prowadzone przez wyższe uczelnie, w których standard jest bardzo różny, z pokojami 2-3 osobowymi i łazienkami na korytarzach, to drugim segmentem tego rynku stały się nowe akademiki prywatne lub mieszkania przerabiane na domy studenckie - mówi w rozmowie z MarketNews24 Dariusz Węglicki, dyrektor zarządzający Catella Polska.
W Krakowie działają trzy prywatne domy studenckie, w tym dość luksusowy LivinnX zbudowany przez Golub GetHouse, i bardziej dostępne cenowo Trio Kraków wybudowane przez LoCatella.
- To więcej niż w Warszawie, gdzie działa tylko jeden prywatny dom akademicki, a w najbliższych 2-3 latach w Krakowie powstaną kolejne – ocenia Dariusz Węglicki.