Bańka spekulacyjna na kryptowalutach jeszcze nie pękła
Podwyżki stóp procentowych jeszcze bardziej osłabią kryptowaluty? Kapitalizacja kryptowalut w ciągu 24 godzin spadła o 200 mld USD. Stało się to w styczniu. Jednak pęknięcie bańki spekulacyjnej dopiero jest przed nami?
Bitcoin, który był już wart 69 tys. USD został przeceniony do 34 tys. USD, pojawiły się skrajne prognozy, że jego rynkowa wycena może obniżyć się do 10 tys. USD.
- Główną przyczyną tego, co dzieje się na rynku kryptowalut, jest pękająca bańka na tych wszystkich aktywach, w które inwestorzy nadmiernie inwestowali w celach spekulacyjnych, a wśród których są głównie akcje bardzo wzrostowych spółek ze słabymi perspektywami na zyski w krótkim terminie - mówi w rozmowie z MarketNews24 Łukasz Wardyn, dyrektor CMC Markets na Europę Wschodnią. – Wyceny kryptowalut są nadal bardzo wysokie. W mojej ocenie kluczowy poziom dla bitcoina to 30 tys. USD. I dopiero po przebiciu tego poziomu będzie można odważnie powiedzieć, że ta bańka spekulacyjna po prostu pęka.
Od wielu miesięcy kryptowaluty są w trendzie horyzontalnym. W takiej sytuacji sens ma jedynie krótkoterminowe inwestowanie. I to w wykonaniu wytrawnych spekulantów, którzy są w stanie szybko reagować, bo potrafili wcześniej ocenić jakie straty są gotowi zaakceptować.
W wielu krajach ponad 10% inwestorów ma ekspozycję na kryptowaluty. I aż 50% inwestorów młodego pokolenia uwierzyło w magię „cyfrowego złota”. Wielu z nich nie podejmowało decyzji z myślą, że mogą stracić niemal wszystko.
Czy ze względów technologicznych sytuacja kryptowalut jest różna i można zgodzić się z ocenami, że ether ma większy potencjał od bitcoina?
- Jeżeli będzie spadał bitcoin to tanieć będą także inne kryptowaluty – ocenia ekspert CMC Markets.
Powodem dalszych przecen mogą stać się ograniczenia dotyczące „kopania” kryptowalut, ponieważ jest to proces bardzo energochłonny (nawet przy najdrobniejszych transakcjach i rozliczeniach) oraz szczególnie dotkliwy w warunkach światowego kryzysu energetycznego, najbardziej odczuwalnego w Europie. Z tego powodu kolejne kraje nakładają ograniczenia na „kopalnie” bitcoina.
Podwyżki stóp procentowych przez coraz bardziej „jastrzębi” Fed teoretycznie nie powinny wstrząsnąć rynkiem kryptowalut. Podwyżka w USA o np. 50 pkt. bazowych to zmiana, która wydaje się znikoma w porównaniu do codziennych wahań kursu kryptowalut.
- Jednak decyzje Fed spowodują, że inwestorzy instytucjonalni zaczną o wiele bardziej szanować swoją gotówkę, będą mniej skłonni wrzucać ją w różne dziwne projekty i dotyczy to także rynku kryptowalut – komentuje Ł.Wardyn.