Benzyna nie powinna drożeć, ponieważ ceny ropy pozostaną stabilne
Wiosna sprzyja wypadom „za miasto”. Jakich cen na stacjach benzynowych kierowcy mogą oczekiwać na początku zaczynającego się sezonu częstszych podróży?
W najbliższym czasie ceny na stacjach paliw powinny pozostać bez większych zmian, co wynika ze stabilności stawek hurtowych. Wprawdzie w ostatnim czasie byliśmy świadkami podwyżek cen benzyny, ale ich zakres nie był duży.
Na koszty kierowców wpływają przede wszystkim ceny ropy naftowej na światowych giełdach. Te od końca grudnia rosły, ale ostatnio wykazują tendencję do stabilizowania się.
- Ceny ropy zależą oczywiście od podaży. Produkcja surowca w Stanach Zjednoczonych sukcesywnie rośnie, natomiast jest ona równoważona przez cięcia w krajach OPEC. Do tego dochodzi kryzys w Wenezueli. Nie jest ona kluczowym producentem ropy, ale zmniejszenie wydobycie o połowę, z 1 miliona do 500 tysięcy baryłek ropy dziennie, może być odzwierciedlone w notowaniach” – mówi w rozmowie z MarketNews24 Maciej Leściorz, ekspert CMC Markets.
Ceny ropy naftowej powinny pozostać na podobnym poziomie również w długim terminie. Notowania rzędu 100 dolarów za baryłkę, które jeszcze kilka lat temu były zmorą kierowców, nie powinny więc wrócić.
- Szacuje się, że w ciągu pięciu lat Stany Zjednoczone, które są już największym producentem, staną się też największym eksporterem ropy. To może spowodować, że poziomy cen, do których przyzwyczaił nas rynek przed 3-4 laty, już nie wrócą. W kolejnych miesiącach i latach powinniśmy raczej oscylować wokół poziomów 50-60 dolarów za baryłkę – mówi Maciej Leściorz, ekspert CMC Markets.
To odpowiada obecnemu poziomowi: pod koniec marca ropa WTI kosztowała ponad 59 USD za baryłkę.