Branża budowlana złapała oddech, ale barometr gospodarczy pokazuje, że będzie źle
Udział budownictwa w ogólnej liczbie upadłości i restrukturyzacji zmniejszył się do 13,1 proc., to wynik prawie o połowę niższy w porównaniu z rekordowym 2012 r., gdy co czwarte postanowienie sądowe dotyczyło firmy budowlanej.
Upadłości w branżach odzwierciedlają sytuację obserwowaną na rynku. Skok o 71 proc. zanotował transport (w ciągu dwóch lat o 177 proc.) oraz o 16 proc. handel (w ciągu dwóch lat o blisko 40 proc.). Więcej o 10 proc. było postanowień w rolnictwie. W pierwszej połowie 2019 r. łączna liczba upadłości i restrukturyzacji firm w Polsce wyniosła 467, czyli dokładnie tyle samo ile w analogicznym okresie 2018 r.
Jak wynika z raportu Coface pt. Upadłości i restrukturyzacje firm w Polsce w I półroczu 2019 r., poprawę zanotowała produkcja (- 11 proc.), budownictwo (- 16 proc.) oraz pozostałe branże, głównie usługi (- 30 proc.). Produkcja straciła też pozycję lidera w ogólnej liczbie upadłości i restrukturyzacji na rzecz handlu. Upadłości i restrukturyzacje firm handlowych stanowią 29 proc. wszystkich postanowień.
- Upadłości i restrukturyzacje w budownictwie w I półroczu dotyczyły 61 firm i jest to poziom podobny do tego, z jakim mieliśmy do czynienia w 2011 r., czyli jeszcze przed boomem związanym z EURO 2012 - mówi w rozmowie z MarketNews24 Grzegorz Sielewicz, główny ekonomista Coface w Polsce. - Jednak nasza opinia o tym sektorze nie jest pozytywna ze względu na opóźnienia w płatnościach, które sięgają prawie 140 dni, gdy średnia dla wszystkich branż w Polsce wynosi 60 dni.
W dużo gorszej sytuacji jest branża transportowa, w której liczba upadłości i restrukturyzacji w wzrosła o 71 proc.
- Jest to bardzo niepokojące, bo branża ta jest traktowana jako barometr gospodarki, jako pierwsza odczuwa pogorszenie bądź poprawę w otoczeniu makroekonomicznym, w popycie na rynku wewnętrznym jak i na rynkach zagranicznych - wyjaśnia G.Sielewicz z Coface.