CD Projekt nie zachwycił inwestorów, choć pokazał dobre wyniki
Polski rynek giełdowy ma za sobą kiepskie zakończenia maja. Na naszym parkiecie negatywnie wyróżniają się przede wszystkim spółki gamingowe. CD Projekt nie zachwycił inwestorów, którzy będą teraz obstawiać różne daty premiery gry Polaris.
Początek maja był co najmniej dobry dla CD Projekt, kurs akcji rósł szybko. Tym bardziej inwestorzy wyczekiwali na najnowsze wyniki kwartalne. Choć wyniki CD Projekt okazały się lepsze od oczekiwań, a z punktu widzenia finansowego spółka pokazała solidne dynamiki wzrostów najważniejszych metryk finansowych, tak notowania producenta gier spadły o prawie 7%.
- To już staje się tradycją, że gdy CD Projekt pokazuje wyniki, które są wyższe od oczekiwań, to po ich ogłoszeniu kurs akcji nurkuje - mówi w rozmowie z MarketNews24 Tymoteusz Turski, analityk rynku akcji XTB. – Natomiast w maju, przed ogłoszeniem wyników kurs akcji wzrósł aż o ponad 20%, choć spółka wówczas nie przedstawiła żadnych nowych informacji, które uzasadniałyby taki wzrost.
Sytuacja ta swoje źródło ma w specyfice działalności CD Projektu, która opiera się na wypuszczaniu raz na kilka lat dużego tytułu AAA. Przy takim modelu działalności najistotniejsze z perspektywy inwestorów jest wycenienie potencjału najnowszego tytułu, którym w przypadku CD Projektu jest projekt Polaris, nowa gra z uniwersum Wiedźmina. Na razie znajduje się ona w fazie pre-produkcji, a zgodnie ze wstępnymi szacunkami opartymi na oszczędnych informacjach ze spółki, faza produkcji ma rozpocząć się w trakcie 2 połowy 2024 r.
Przy założeniu, że proces będzie nieco krótszy niż Cyberpunka 2077, można spodziewać się premiery gry najwcześniej w okolicach 2026-27 r. Przy tak odległej dacie premiery wszelkie mocne wzrosty w krótkim terminie na kursie spółki mają raczej charakter spekulacyjny, gdyż bez mocnego katalizatora ciężko byłoby je uzasadnić.
Pozostałe projekty spółki również pozostają na razie w bardzo wczesnych fazach, tym samym ciężko spodziewać się po nich, by odegrały kluczową rolę w generowanych przez spółkę wynikach finansowych. Tym samym ostatnie wzrosty, wynoszące w maju ok. 20%, zostały w dużej mierze zredukowane po opublikowaniu wyników kwartalnych.
- Spadki kursu akcji nie zostały spowodowane rozczarowującymi danymi, czy gorszymi prognozami, a raczej mają swoje źródło w realizacji zysków przez inwestorów, którzy w maju budowali kurs – komentuje ekspert XTB.
Tym samym w najbliższej przyszłości można spodziewać się, że wszelkie informacje ujawniające szczegóły odnośnie projektu Polaris, mogą stanowić pozytywne podstawy pod wzrosty notowań, wzbudzając coraz większe nadzieje graczy i inwestorów. A zgodnie z informacjami ze spółki, pierwsze trailery będą mogły się pojawić jeszcze przed rozpoczęciem oficjalnej kampanii marketingowej.
CD Projekt widzi także szansę w rozszerzeniu swojej marki poza świat gamingu. Wraz z zakończonymi strajkami w Hollywood rośnie szansa na powstanie nowego filmowego dzieła z uniwersum Cyberpunka, co może pomóc w zwiększeniu globalnej świadomości marki. Oczywiście, podobnie jak projekt Polaris, dalej jest to kwestia dalszej niż bliższej przyszłości.
Czy są szanse, że notowania akcji CD Projekt w ciągu kilkunastu miesięcy powrócą w okolice rekordowych poziomów z sierpnia 2020 r., albo choćby do maksimów z ostatnich 52 tygodni, gdy za akcję spółki płacono ponad 175 zł?
- W horyzoncie najbliższych kilkunastu miesięcy raczej ciężko jest się spodziewać, że CD Projekt wróci do aż tak wysokich notowań, jakie widzieliśmy przed premierą Cyberpunka, przede wszystkim z tego względu, że najważniejsza będzie premiera Polaris, z uniwersum wiedźmińskiego, dalej pozostaje w fazie pre-produkcji– ocenia T.Turski, analityk z XTB. – Inwestorzy będą teraz próbowali oszacować datę tej premiery.