Ceny energii i inflacja będą rekordowo zależne od zimowej temperatury
Polityka banków centralnych wygenerowała wysoką inflację. Zbyt łatwo drukowano pieniądze. Istnieje ryzyko, że w Polsce w przyszłym roku inflacja nie będzie spadać, utrzyma się powyżej 6 proc.
Czy wysoki wzrost inflacji jest nieunikniony ze względu na światowy kryzys energetyczny?
- Problem wywołany został przez podwyższony interwencjonizm państwowy i ma miejsce w bardzo niedobrym momencie ponieważ dzieje się to w okresie podwyższonej inflacji – mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. – Popyt, który został wywołany populistycznym interwencjonizmem w okresie pandemii nie jest zaspakajany przez produkcję.
Już przed wzrostami cen surowców energetycznych wiedzieliśmy, że interwencjonizm związany z drukowaniem pieniędzy nie skończy się silnym wzrostem gospodarczym, a zostanie podzielony pomiędzy wzrost i inflację. Kryzys energetyczny spowoduje, że jeszcze więcej tej stymulacji pójdzie w ceny.
Nasila się ryzyko związane z przegrzaniem gospodarki, ponieważ politycy lubią rozdawać pieniądze.
- Politycy byli zachęcani przez banki centralne do wydawania pieniędzy – komentuje ekspert. – I politycy uznali, że mogą wydawać ile zechcą.
Wzrost cen surowców energetycznych będzie wywoływał większe koszty dla przemysłu i dla gospodarstw domowych, w tej sytuacji nasilą się oczekiwani płacowe, a więc już wysoka inflacja będzie jeszcze wyższa.
Istotne okaże się jaka będzie tegoroczna zima, jeżeli mroźna to wzrost cen gazu i prądu nasili się, możliwe więc, że banki centralne będą powstrzymywać się z większym wzrostem stóp procentowych do czasu, gdy zakończenie zimy będzie bliskie.
- Pierwszy raz od niepamiętnych czasów los światowej gospodarki może tak dalece zależeć od pogody – dodaje P.Kwiecień. – Inflacja w Polsce powyżej 6 proc. jest nieunikniona, teraz istotne jest pytanie czy są szanse, że będzie spadać w przyszłym roku.