Ceny mieszkań spadną, ale czy drastycznie?
W ostatnich kwartałach nastąpił spadek sprzedaży nowych mieszkań, co prawdopodobnie jest reakcją na dynamiczny wzrost cen. Dane zebrane przez serwis RynekPierwotny.pl od deweloperów notowanych na giełdzie wskazują, że w III kw. 2018 r. sprzedali
W ostatnich kwartałach nastąpił spadek sprzedaży nowych mieszkań, co prawdopodobnie jest reakcją na dynamiczny wzrost cen. Dane zebrane przez serwis RynekPierwotny.pl od deweloperów notowanych na giełdzie wskazują, że w III kw. 2018 r. sprzedali oni o ponad 20 proc. mniej mieszkań niż w analogicznym okresie rok wcześniej, a warto przypomnieć, że drugi kwartał tego roku także był spadkowy.
Echo Investment, i2 Development, J.W. Construction, Polnord, Robyg, Soho Development, Vantage Development i Wikana zanotowały spadek sprzedaży o jedną trzecią i więcej, a w niektórych spółkach przekroczył on 50 proc.
Jeśli liczba chętnych na nowe mieszkania nadal będzie spadać, może wkrótce okazać się, że część deweloperów zastanie nową sytuację ze sporą liczbą wybudowanych i nie sprzedanych mieszkań. Albo jeszcze gorzej: rozpoczętych i niedokończonych budów.
Znaczny spadek sprzedaży na rynku pierwotnym, który na dodatek zwiększył się w kolejnym kwartale, jest sygnałem, że na rynku zbliża się przesilenie, coraz więcej kupujących nie akceptuje podwyżek cen. Przez ostatni rok średnio w kraju mieszkania zdrożały o 9,5 proc., a w takich miastach jak Białystok, Gdańsk, Lublin, Łódź, Poznań czy Warszawa wzrost był dwucyfrowy.
- Spadek popytu prawdopodobnie doprowadzi w pewnym momencie do zatrzymania wzrostów cen, a potem rozpocznie się okres obniżek, co może się stać w ciągu kilku najbliższych miesięcy - mówi w rozmowie z MarketNews24 Marcin Krasoń, analityk Home Broker.
Warto jednak zwrócić uwagę, że aktualna sytuacja jest odmienna od tej sprzed kilkunastu lat, gdy rynek był napędzany przez osoby kupujące mieszkania na kredyt (często w obcej walucie i bez wkładu własnego), stąd oczekujemy, że spadki cen nie będą miały bardzo dynamicznego charakteru.