Ceny srebra szybują bo optymistów jest coraz mniej
Polska pod względem produkcji srebra zajmuje siódme miejsce na świecie, a jego ceny są najwyższe od lutego 2017 r. Przekroczyły 17 USD za uncję. W ciągu roku wzrosły o ponad 14 proc.
Szczególnie dynamiczne wzrosty przyniosły miesiące wakacyjne. Wyższa cena metalu oznacza większy zarobek dla jego największych producentów. Eksperci porównują, że dzięki KGHM jesteśmy na rynku srebra tak silnym potentatem, jak Arabia Saudyjska na rynku ropy naftowej.
- Ceny metali szlachetnych rosną w ostatnich tygodniach bardzo konsekwentnie, to dlatego, że wobec obaw o spowolnienie gospodarcze nasila się presja na banki centralne, aby obniżały stopy procentowe, pomimo tego, że są one w okolicach historycznych minimów - mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB.
Niskie stopy procentowe zwykle sprzyjają cenom metali szlachetnych, takich jak złoto i srebro, ponieważ inwestorzy są zniechęceni do bardzo nisko oprocentowanych lokat. Przykładem szczególnym jest obecnie Szwajcaria, gdzie trzeba dopłacać bankom za przechowywanie pieniędzy.
Perspektywy dla złota czy srebra wydają się dobre, bo nadzieje na ożywienie gospodarcze, które spowodowałaby wzrost cen innych aktywów, takich jak akcje, są mało realne.
- Ceny srebra powinny pozostać w trendzie wzrostowym - komentuje ekspert.