Cła uderzyły w „siedmiu wspaniałych”, najbardziej ucierpiała Tesla
Nawet złe informacje są dla inwestorów lepsze niż niepewność, którą powoduje polityka celna D.Trumpa. Z jej powodu bardzo osłabił się kurs akcji „siedmiu wspaniałych”, czyli największych spółek technologicznych. Straty są potężne, a niepewność pozostała.
W USA zamieszanie wokół ceł i ryzyko wojny handlowej dalej pozostaje głównym czynnikiem cenotwórczym. Notowania indeksów po niższym odczycie inflacji od oczekiwań zanotowały lekkie wzrosty, które później szybko wymazały w obliczu kolejnych napięć na linii USA-Kanada oraz USA-UE.
Podwyższona zmienność będzie towarzyszyć amerykańskiemu rynkowi tak długo, jak polityka w sprawie ceł będzie dalej tak niepewna. Przez brak jasnej komunikacji z rynkiem notowania głównych indeksów pozostają bardzo wrażliwe na domysły, co stawia podwaliny pod większe ruchy cenowe w trakcie sesji. Na razie, po spadkach wywołanych obawami o wojnę handlową z UE i Kanadą, notowania głównych indeksów przejściowo odzyskały nieco optymizmu, powracając w obszar wzrostów.
- Inwestorzy nie lubią niepewności, dla nich złe informacje są lepsze niż niepewność, gdyż mogą je wycenić – mówi w rozmowie z MarketNews24 Tymoteusz Turski, analityk rynku akcji w XTB.
To, czego rynek i inwestorzy potrzebują obecnie najmocniej, to jasność w prowadzonej polityce. Nawet jeśli planem administracji Trumpa jest wejście na ścieżkę wojny handlowej, jasny obraz i scenariusz pozwoliłby firmom na odpowiednie przygotowania i uwzględnienie tego w swoich strategiach. Zamiast tego inwestorzy muszą mierzyć się obecnie z mocnym chaosem informacyjnym, a ciągle zmieniająca się sytuacja mocno ciąży na wycenach głównych indeksów.
Obawy inwestorów wzmocniły słowa Trumpa, który wskazał na to, że gospodarka USA może wejść w “okres przemiany”. Określenie to rynek odczytuje jako przyznanie prezydenta do gotowości do zaakceptowania widma recesji. Trump mocno podkreśla chęć przeniesienia produkcji do USA, jednak z perspektywy samych spółek będzie to oznaczać wyzwanie dla ich rentowności. Już samo przeniesienie produkcji wygeneruje koszty, a do tego należy także doliczyć wzrost kosztów wytworzenia dóbr, które w USA będą wyższe ze względu na m.in. wyższe koszty samych wynagrodzeń. Amerykański rynek w takim scenariuszu staje pod ciężarem utrzymania wysokich wycen z 2024 r. napędzanych nadziejami na utrzymanie wysokich dynamik przychodów i marż.
Szczególnie ucierpiały kursy akcji “siedmiu wspaniałych”, a do tej grupy bigtechów należą: Apple, Alphabet, Amazon, Meta Platforms, Microsoft, Nvidia i Tesla. Przez wiele miesięcy kursy ich akcji rosły w bardzo szybkim tempie, oczekiwania inwestorów dotyczące wyników kwartalnych były bardzo wysokie. Spółki dowoziły jednak wyniki jeszcze lepsze od wygórowanych oczekiwań. Silną korektę wywołały wiadomości z Chin dotyczące DeepSeek, powstały obawy, że koszty wprowadzania sztucznej inteligencji są porównywalnie za wysokie w wykonaniu Big Tech, a codzienne zmiany w polityce celnej USA pogłębiły korektę.
- DeepSeek rzucił cień na wyceny amerykańskiego rynku technologicznego, to była reakcja typu: sprawdzamy czy wydatki na sztuczną inteligencję będą tak wysokie, jak wcześniej inwestorzy tego oczekiwali i wyceniali – komentuje ekspert XTB.
Przy tak dużej niepewności inwestorzy odwracają się od najbardziej ryzykownych aktywów, a do takich należą akcje „siedmiu wspaniałych”, ze względu na bardzo wyśrubowane wyceny.
Najbardziej ucierpiała Tesla, której kurs akcji osłabił się o ok. 50%. Sytuacja Tesli jest jednak o tyle szczególna, że wśród bliskich współpracowników D.Trumpa znalazł się Elon Musk. Działania ekipy Muska wywołują dezaprobatę, a jego aktywność w mediach społecznościowych stała się jeszcze bardziej kontrowersyjna. Wielu klientów rezygnuje z kupowania aut produkcji Tesli.
Wycena Tesli wydaje się jednak nadal mocno przewartościowana, jeżeli porównujemy ją z innymi koncernami motoryzacyjnymi. Pozostaje też wątpliwość czy wyceny pozostałych spółek z grona „siedmiu wspaniałych” też nie są nadal przewartościowane, choć może w mniejszym stopniu.
- Na pewno ich akcje nie są już niedowartościowane i nie mamy do czynienia ze świetnymi okazjami inwestycyjnymi – komentuje T.Turski z XTB. – Historycznie patrząc mamy jednak do czynienia w przypadku każdej z tych spółek z wycenami poniżej 5-letniej średniej. Ważne jest, że od początku tego roku oczekiwania inwestorów już nie wzrastały co do ich wyników, a fundamentalnie sytuacja pomiędzy początkiem 2024 r. i obecną aktualizacją nie zmieniła się bardzo, natomiast teraz zmieniły się oczekiwania rynkowe, rynek inaczej patrzy na sytuację gospodarczą w Stanach Zjednoczonych.