Czy ceny mieszkań dogonią inflację
Spadek popytu na nowe mieszkania był bardzo duży, jednak nie wywołał spadku cen. Daleko im jednak do takiego wzrostu, aby był większy niż rekordowa inflacja.
Jak wynika z ostatniego raportu NBP w przypadku mieszkań od deweloperów średnie stawki transakcyjne były w pierwszym kwartale o 6,3 proc. Natomiast majowa inflacja wg. GUS wyniosła 13,0% r/r.
W Warszawie m kw. mieszkania kosztuje już ponad 13 tys. zł, w Trójmieście i Krakowie średnia cena wynosi ok. 12 tys. zł.
- Skumulowany spadek popytu w popularnym segmencie masowym wyniósł aż 80%, a przy regresie popytu ceny powinny spaść, jednak tak się nie stało - mówi w rozmowie z MarketNews24 Kuba Karliński, założyciel spółki Magmillon, autor książki „Zarabiajmy na nieruchomościach”. – Nie należy spodziewać się, że ceny będą spadać, gdyż mamy do czynienia z olbrzymim spadkiem podaży, ponieważ od początku 2023 r. deweloperzy spodziewając się pogorszenia koniunktury uzyskali mniej pozwoleń na budowę. W styczniu był to spadek o 24% r/r. I wystartowało o 4% mniej budów.
Sytuację zmieni wprowadzenie taniego kredytu na 2% (propozycja rządowa) bądź na 0%. Zwiększy się zdolność kredytowa, na rynku będzie więcej klientów, a ponieważ cykl budowy trwa 2-3 lata, to na rynku będzie akurat mniej mieszkań.
- Ceny jeszcze bardziej pójdą w górę i mieszkania będą lepiej chronić oszczędności przed skutkami inflacji – ocenia K.Karliński z Magmillon.