Czy giełdowe rekordy oznaczają, że firmy z GPW są już bardzo drogie?
Najbardziej obszerny indeks warszawskiej giełdy był w ostatnich tygodniach na historycznych szczytach. Czy jest już drogo? Jak wobec indeksu WIG interpretować WIG20, a tam najważniejszym akcjonariuszem jest Skarb Państwa?
Gdy oceniamy rekordy na indeksie WIG, warto porównać jak wypadają inne indeksy warszawskiej giełdy.
- Ogólny indeks WIG jest na szczytach, od których WIG20 wydaje się odległy, mocno niedoszacowany – mówi w rozmowie z MarketNews24 Maciej Leściorz, ekspert CMC Markets. – Jednak te dwa indeksy są tworzone w odmienny sposób, ze względu na dywidendy i prawa poboru.
Istotny w ocenie tych indeksów powinien być całkowity zwrot gotówki dla akcjonariuszy (TSR) , którego miarą jest zmiana kursu akcji i wypłacana dywidenda.
- Jeżeli to uwzględnimy, poprzez inną wycenę indeksu WIG20, to nie jest on aż tak odległy od historycznych rekordów – komentuje ekspert CMC Markets. – Tym bardziej powinniśmy uwzględniać taki wskaźnik, jakim jest cena akcji do zysku wypłacanego, ale uwzględniający inflację i to okresie ostatnich dziesięciu lat.
Przy takiej analizie spółki z ogólnego indeksu WIG są bardziej atrakcyjne dla inwestorów – w porównaniu do spółek, które są w „koszyku” WIG20.
Przez wiele miesięcy indeksy warszawskiej giełdy ratowały spółki gamingowe, z których najbardziej znaną jest CD Projekt. Obecnie są to spółki najbardziej przewartościowane, jeżeli oceniamy warszawski parkiet giełdowy.
- To spółki zaliczane do „tradycyjnej” ekonomii mają się dobrze i mają dobre perspektywy – ocenia M.Leściorz.
W porównaniu do amerykańskich indeksów giełdowych wskaźnik cena/zysk spółek z GPW może okazać się atrakcyjny, a dla oceny sytuacji na GPW - to właśnie zachowanie kapitału zagranicznego jest najistotniejsze.
Co może być zaskakujące to indeks WIG-Banki nie ma już negatywnego wpływu na warszawską giełdę, pomimo nierozwiązanego problemu kredytów frankowych. Inwestorzy już wycenili czynniki ryzyka dotyczące polskiego sektora bankowego.