Newsy Dla wydawców O nas Współpraca/Oferta Newsletter Regulamin Rejestracja Zaloguj się
Kategorie
Gospodarka
Kraj Unia Europejska Świat
Edukacja Energetyka Finanse
Finanse osobiste Wyniki Finansowe
Firma Handel Manager Media i Marketing Medycyna Motoryzacja Nieruchomości i Budownictwo Podatki Prawo Przemysł Rolnictwo Teleinformatyka
Hardware Telefonia
Transport Turystyka Żywność Kultura i Rozrywka Sport i rekreacja Zdrowie i Uroda Infografiki Materiały prasowe
InwestycjeZagraniczne.com StrefyNieruchomości.pl

Czy na stacjach paliw będą dominować ceny powyżej 8 zł za litr benzyny?

pobierz video
16.03.2022

Cena ropy brent oscyluje w okolicach 100 USD za baryłkę. Od początku marca jej notowania podlegają bardzo dużym wahaniom – w ciągu pierwszych 8 dni wzrosła o 40%, osiągając w szczytowym momencie 140 USD, aby w kolejnych w pełni skorygować ruch wzrostowy

Mamy do czynienia z nietypową sytuacją, odwrotną do tej z początków pandemii, a więc w okolicach marca 2020 r. Wtedy wahania cen ropy mieliśmy gigantyczne, a ropa potaniała  ze względu na załamanie popytu.

- Teraz mamy sytuację odwrotną, ponieważ nastąpiło znaczne ograniczenie podaży – mówi w rozmowie z MarketNews24 Maciej Leściorz, ekspert CMC Markets. – Po nałożeniu sankcji na Rosję poszukiwanie szans na wzrost wydobycia może dotyczyć Iranu i Wenezueli. Pozostaje jeszcze także OPEC.

W przypadku Iranu wzrost podaży byłby wynikiem podpisania porozumienia USA-Iran, dotyczącego umowy antynuklearnej. Natomiast embargo na wenezuelską ropę, nałożone przez Stany Zjednoczone, może być zdjęte nawet przed końcem marca. Z kolei kraje OPEC utrzymują swoją decyzję sprzed kilku miesięcy o zwiększaniu wydobycia (o 400 tys. baryłek dziennie), jednak nie decydują się na większe podwyższenie dynamiki podaży.

Pojawiła się daleko idąca prognoza JP Morgan, że ceny ropy mogą w tym roku wzrosnąć aż do 180-200 USD.

- Przed dziesięciu laty JP Morgan też oceniał, że jej cena osiągnie poziom 200 USD, a stało się inaczej i ropa zaczęła tanieć – komentuje ekspert CMC Markets. – I oby powtórzył się ten scenariusz. Jednak nie wykluczam też scenariusza, że cena ropy będzie podążać „na północ”, czyli w kierunku 180 USD za baryłkę.

Z powodu wzrostu cen ropy na rynkach światowych efekty wprowadzenia rządowej tarczy antyinflacyjnej były krótkotrwałe, ceny spadły na  kilka dni.

- Widziałem już stację paliw z ceną powyżej 8 zł za olej napędowy,  benzyna była nieco tańsza – dodaje M.Leściorz. – Ropa jest droga, dolar jest drogi, a złoty jest bardzo słaby, mamy więc kombinację czynników skrajnie niekorzystnych dla cen paliw. Szansą na poprawę nastrojów konsumentów przy dystrybutorach byłoby umocnienie się polskiej waluty, do czego w pierwszej kolejności niezbędna jest poprawa sentymentu globalnego.

Załóż konto
Aby móc w pełni korzystać z naszego serwisu należy się zarejestrować.
rejestracja
Nawigacja
Newsy Dla wydawców O nas Współpraca/Oferta Newsletter Regulamin Polityka Prywatności Polityka Cookies
Newsletter
Jeżeli chcesz być informowany przez nas tylko o najważniejszych informacjach zapisz się do naszego newslettera już teraz
zapisz się
Kontakt

VideoTarget Sp. z o.o.
ul. Prosta 70
00-838 Warszawa
NIP: 521 371 76 87
 
redakcja@marketnews24.pl