Czy po wyborach parlamentarnych szybciej wzrosną ceny mieszkań?
Kolejne rządowe programy mieszkaniowe przyspieszą wzrost cen, już wysoki ze względu na inflację i niską podaż. Pocieszające jest, że ryzyko wystąpienia cenowej bańki jest bardzo niskie.
- Obietnice wyborcze dotyczące kredytu mieszkaniowego 0%, budowy przez państwo 300 tys. mieszkań na wynajem, a także akademików za złotówkę, to paliwo dla inflacji – mówi w rozmowie z MarketNews24 Grzegorz Mroczek, wiceprezes agencji doradczej Cream Property Advisors.
We wrześniu 2023 r., w porównaniu do września 2022 r., w ujęciu liczbowym banki udzieliły o 173,6% więcej kredytów mieszkaniowych. Banki udzieliły 18,1 tys. kredytów i jest to najwyższy od grudnia 2021 r. poziom miesięcznej akcji kredytowej. W ujęciu wartościowym były to kredyty na kwotę 7,17 mld zł, która jest najwyższą od grudnia 2021 r. Wzrost zdolności kredytowej przełożył się na wzrost wartości udzielanego kredytu, jest ona na historycznie rekordowym poziomie. We wrześniowej akcji kredytowej widać skutek uruchomienia rządowego programu „Kredyt 2%”. We wrześniu wg statystyk BIK banki udzieliły w ramach tego programu 9 316 kredytów. Popyt na kredyty okazał się tak duży, że kilkakrotnie przewyższa przewidziana przez rząd tegoroczną kwotę dopłat z budżetu państwa do tego programu.
Dostępność mieszkań spada, na koniec sierpnia 2023 roku w budowie było 808 tys. mieszkań, czyli o 7,7 proc. mniej niż w analogicznym miesiącu roku ubiegłego.
Średnia cena za metr kwadratowy mieszkania w roku 2022 wynosiła 8 065 zł/m2, a w2023 wynosi już 8 233 zł/m2. Kolejne programy rządowe zwiększające popyt przy zbyt niskiej podaży wraz z inflacją przyspieszą wzrost cen mieszkań.
- Kto chce kupić mieszkanie powinien zrobić to już teraz – komentuje Grzegorz Mroczek z Cream Property Advisors. – Pozytywne jest jednak, że mamy bardzo niskie ryzyko wystąpienia cenowej bańki mieszkaniowej, według indeksu przygotowanego przez szwajcarski bank UBS. To ryzyko dla Warszawy, gdzie ceny są najwyższe, jest prawie dziesięciokrotnie niższe niż na przykład w Niemczech.
Według globalnego indeksu bańki na rynku nieruchomości UBS-2023, ryzyko bańki istnieje, gdy wskaźnik ten przekracza 1,5. Ceny są zbyt wysokie, gdy waha się w granicach 0,5-1,5. Dla Warszawy wskaźnik wynosi 0,28, a więc podatność cen na ich spadki jest szczególnie niska.