Czy roboty zabiorą nam emeryturę
Bronimy systemu, którego skutki będą drastyczne dla dzieci i wnuków obecnych emerytów lub bliskich przejścia na emeryturę. Ignorujemy nowe zagrożenia, które jeszcze bardziej pogorszą sytuację przyszłych emerytów.
Polski wiek emerytalny dla kobiet jest najniższy w UE. Spoza Unii niższy wiek dotyczy Rosji, Białorusi, Mołdawii czy Ukrainy. Polska znajduje się w środku unijnej stawki, ale tylko jeśli chodzi o wiek emerytalny dla mężczyzn. Do 65. roku życia lub nieco dłużej muszą bowiem pracować mieszkańcy 13 krajów — głównie tych zachodnich. Rozróżnienie wieku dla kobiet i mężczyzn to już rzadkość. Stosuje się go w mniej niż połowie europejskich krajów.
Demografia nie jest sprzymierzeńcem polskiego systemu emerytalnego z jego niskim wiekiem odejść na emeryturę, a skutki tego najbardziej odczują urodzeni po 1982 r. Pokolenie naszych dzieci drogo zapłaci za system emerytalny, który chcemy utrzymać bez zmian, dla nich tzw. stopa zastąpienia (relacja ostatniego wynagrodzenia do pierwszej emerytury) wyniesie ok. 25%.
- Wiele osób zastanawia się czy roboty zabiorą nam pracę, ale niewielu myśli o tym czy zabiorą nam emeryturę - mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego.
Obecnie wysokość naszej emerytury zależna jest od tego jak długo pracujemy i ile zarabiamy.
Jeżeli utrzymamy zasadę, że tylko składki od pracy zapewniają nam przyszłe świadczenie emerytalne, to może okazać się, że duża część społeczeństwa będzie pozbawionych prawa do emerytury właśnie dlatego, że wcześniej wypadnie z tradycyjnego rynku pracy.
Powinniśmy znaleźć sposób jak poradzić sobie z coraz powszechniejszą robotyzacją i automatyzacją właśnie w kontekście zabezpieczenia społecznego osób, które nie będą w tradycyjny sposób wykonywać pracę przez najbliższe dekady. Nieuniknione jest nie tylko podniesienie wieku emerytalnego.
- Być może składki emerytalne powinny być odprowadzane nie tylko od tego co zarobiliśmy z pracy, ale także z innych źródeł, takich jak najem czy zysków z rynku kapitałowego – komentuje ekspert Instytutu Emerytalnego. - Tak, aby w przyszłości generować wartość w postaci świadczenia emerytalnego.