Newsy Dla wydawców O nas Współpraca/Oferta Newsletter Regulamin Rejestracja Zaloguj się
Kategorie
Gospodarka
Kraj Unia Europejska Świat
Edukacja Energetyka Finanse
Finanse osobiste Wyniki Finansowe
Firma Handel Manager Media i Marketing Medycyna Motoryzacja Nieruchomości i Budownictwo Podatki Prawo Przemysł Rolnictwo Teleinformatyka
Hardware Telefonia
Transport Turystyka Żywność Kultura i Rozrywka Sport i rekreacja Zdrowie i Uroda Infografiki Materiały prasowe
InwestycjeZagraniczne.com StrefyNieruchomości.pl

Czy są szanse, że złoty będzie mocniejszą walutą?

pobierz video
05.08.2021

Nie ma powodów, aby dolar potaniał zdecydowanie poniżej 3,80 zł. Nie sprzyja temu polityka banków centralnych, a więc także NBP, prowadzona pomimo inflacji najwyższej od dziesięciu lat.

W ostatnich 52 tygodniach kurs dolara wobec złotego zmieniał się w przedziale od 3,62 zł do 3,97, a przez cały ten okres zmienił się o 3,00 proc. (na korzyść dolara).

W lipcu dolar podrożał o ponad 0,5 proc., jednak na przełomie lipca i sierpnia to złoty wzmacniał się wobec USD (zmiana o 7 groszy za dolara). To był okres, gdy mieszanka danych napływających ze świata była, ale nie jest łatwo wyłonić z niej klarowny obraz. Z jednej strony chiński PMI dla sektora usług nieoczekiwania bardzo mocno odbił w lipcu (z 50,3 aż do 54,9 pkt.), a jednocześnie z Nowej Zelandii napłynęły bardzo dobre dane z rynku pracy (stopa bezrobocia spadła do zaledwie 4%). Z drugiej strony gorszą sytuację w usługach odnotowano w Indiach, z kolei w Chinach drugi kolejny tydzień spadał ruch lotniczy, co pokazuje, że nowe ograniczenia w Państwie Środka nie są jedynie medialnym szukaniem sensacji i z tego powodu widzieliśmy dość mocne spadki cen ropy.

- Osłabienie dolara było efektem polityki Fed, który nie śpieszy się z jakąkolwiek zmianą swej polityki, dodruk pieniędzy jest kontynuowany pełną parą, z taką intensywnością, jak rok temu, a więc w szczycie ograniczeń związanych z pandemią – mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. – Inwestorzy, którzy mieli nadzieję, że może dojść do niewielkiego podniesienia stóp procentowych i wzmocnienia dolara są rozczarowani ostatnim posiedzeniem Fed.

Amerykański bank centralny koncentruje swą uwagę na tym, jak sfinansować rekordowe zadłużenie rządu USA. Ponad 83 proc. emisji rządowych obligacji zostało skupione przez Fed.

- To przypomina sytuację z czasów PRL-u, gdy w Polsce bank centralny finansował rządowe wydatki, a inflacja była koszmarnie wysoka – komentuje ekspert XTB. – Wysoka inflacja jest ukrytym opodatkowaniem finansującym skutki drukowania pieniędzy, których wartość ulega dewaluacji.

Załóż konto
Aby móc w pełni korzystać z naszego serwisu należy się zarejestrować.
rejestracja
Nawigacja
Newsy Dla wydawców O nas Współpraca/Oferta Newsletter Regulamin Polityka Prywatności Polityka Cookies
Newsletter
Jeżeli chcesz być informowany przez nas tylko o najważniejszych informacjach zapisz się do naszego newslettera już teraz
zapisz się
Kontakt

VideoTarget Sp. z o.o.
ul. Prosta 70
00-838 Warszawa
NIP: 521 371 76 87
 
redakcja@marketnews24.pl