Czy spadki cen mieszkań będą największe tam, gdzie rosły najszybciej?
Rynek mieszkaniowy jest rozgrzany oczekiwaniami na majowe dane. Po raz pierwszy od dekady można przewidywać spadek cen, zwłaszcza na rynku wtórnym, istotne jest jak duży.
Wielu analityków uważa, że rynek warszawski wyznacza zmiany, które obejmują cały krajowy rynek nieruchomości. Przy jakim poziomie cen transakcyjnych dojdzie do potencjalnej korekty?
- W minionym roku najwolniej rosły ceny mieszkań w tych dzielnicach, gdzie mieszkania były już najdroższe, a był to wzrost o 3-4 proc. - mówi w rozmowie z MarketNews24 Barbara Bugaj, główny analityk ds. rynku nieruchomości SONARHOME sp. z o.o. – Dotyczyło to takich dzielnic jak Śródmieście, Wola i Mokotów.
W pięciu dzielnicach Warszawy ceny mieszkań przekroczyły 10 tys. zł za m kw. W Śródmieściu średnia cena wynosiła 12,5 tys. zł. Na Żoliborzu to była cena 11 tys. zł. Pozostałe trzy dzielnice to Mokotów, Wola i Wilanów.
W kwietniu liczba transakcji bardzo spadła, szczególnie na rynku wtórnym. Możliwe, że w maju rynek się ożywi i wówczas okaże się, gdzie zmiany cen transakcyjnych będą największe. I czy będą najmniejsze – tam, gdzie już rosły najwolniej.