Czy to, co najgorsze w gospodarce jest już za nami?
Z gospodarki napływają bardziej optymistyczne informacje, po tym jak europejski przemysł przeszedł załamanie w 2019 r.
Załamanie było spowodowane spadkiem popytu zewnętrznych i zbyt ambitnymi planami firm, to tylko dwa z wielu powodów. Inwestorzy od wielu przez wiele miesięcy oczekiwali na bardziej optymistyczne dane.
- Te dane pojawiły się w styczniowych wskaźnikach wyprzedzających koniunktury (PMI), a zwłaszcza są ro dane z Niemiec, które pokazały solidne odbicie - mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB.
Czy najgorsze jest już za nami? Także w polskiej gospodarce, skoro Niemcy to nasz najważniejszy partner handlowy? Niskie stopy procentowe, a w niektórych krajach nawet ujemne skłaniają konsumentów do wydawania pieniędzy. Przedsiębiorstwa pozbyły się zapasów, co dało im trochę oddechu.
- Krótkoterminowo następuje stabilizacja koniunktury, co jest już dobrą wiadomością – komentuje ekspert XTB. – Jednak potrzebny jest większy wzrost popytu, aby można było mówić o ożywieniu w europejskiej gospodarce. Tego nie uda się zapewnić tylko przez politykę pieniężną banków centralnych.
Teraz pojawiło się nowe zagrożenie, dotyczące przede wszystkim Chin, czyli koronawirus.