Newsy Dla wydawców O nas Współpraca/Oferta Newsletter Regulamin Rejestracja Zaloguj się
Kategorie
Gospodarka
Kraj Unia Europejska Świat
Edukacja Energetyka Finanse
Finanse osobiste Wyniki Finansowe
Firma Handel Manager Media i Marketing Medycyna Motoryzacja Nieruchomości i Budownictwo Podatki Prawo Przemysł Rolnictwo Teleinformatyka
Hardware Telefonia
Transport Turystyka Żywność Kultura i Rozrywka Sport i rekreacja Zdrowie i Uroda Infografiki Materiały prasowe
InwestycjeZagraniczne.com StrefyNieruchomości.pl

Czy zbliża się koniec rynkowej potęgi „bandy czworga”

pobierz video
11.12.2020

Spółki Big Tech stały się ulubieńcami inwestorów. Ich rynkowa potęga wzbudza jednak coraz większe obawy związane z niszczeniem wolnego rynku. W najbliższych miesiącach przekonamy się co dalej z Facebookiem czy Google.

Już za prezydentury D.Trumpa potęgę firm Big Tech uznawano za tak wielką, że coraz częstsze stały się postępowania antymonopolowe. Przykładem był  Google. Przewidywania są takie, że J.Biden jeszcze tę politykę zaostrzy, wprowadzi zmiany w opodatkowaniu. Amerykańska Komisja do Spraw Handlu wytoczyła proces przeciwko Facebookowi, iż stosował monopolistyczne praktyki w celu wyeliminowaniu swojej konkurencji i powinien pozbyć się takich cennych nabytków jak WhatsApp czy Instagram.

Czy to początek końca Big Techów? Co zrobić z „bandą czworga”, jak to określają złośliwie ich przeciwnicy, czyli czterema spółkami BIG Tech: Facebook, Google, Amazon i Apple (do tej grupy bywa zaliczany też Microsoft)? 

Przewidywania są takie, że nadciąga wielka fala regulacyjna. To wynika z październikowego raportu podkomisji senackiej w USA, która prowadziła przesłuchania prezesów spółek zaliczanych do grupy Big Tech. Raport ma 439 stron. Jego sednem jest to, aby obecna sytuacja nie przerodziła się w stan powszechnego zagrożenia dla konkurencji wolnorynkowej. W tym raporcie pojawiają się postulaty, aby te firmy po prostu podzielić. 

- Trwa dyskusja czy firmy te nie uzyskały zbyt daleko idącej monopolistycznej pozycji ze szkoda dla wszystkich innych i moim zdaniem odpowiedź na to pytanie jest oczywista – mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. – Dużo trudniejsze jest jednak znalezienie odpowiedzi na pytanie o to, co można z tym zrobić. To w najbliższych miesiącach przekonamy się czy w USA wystarczy woli politycznej, aby kontynuować dochodzenia przeciw Big Techom.

Istnienie Big Techów przyniosło światowej gospodarce ogromne długofalowe korzyści i pchnęła rozwojów na szybszy – nomen omen – tor. Ale jednocześnie spowodowało ogromne podziały w społeczeństwie pomiędzy zagarniającymi dla siebie rynek wielkimi firmami i masami robotniczymi, funkcjonującymi na pograniczu niewolnictwa.

„Techom” zarzuca się właśnie wykorzystywanie pozycji rynkowej do miażdżenia konkurencji ze szkodą dla użytkowników, unikanie płacenia podatków, a także zbieranie i przetwarzanie danych użytkowników do przechwycenia kontroli nad ich zachowaniem, co w konsekwencji może dać im większą władzę niż tę, którą mają demokratycznie wybrane rządy (lub inaczej, poprzez tę kontrolę, będą mogły „same” wybierać władze z pozornym zachowaniem zasad demokracji).
W USA zarzuty im stawiane dotyczą jak na razie wykorzystywania pozycji monopolistycznej. W czasie prezydentury D.Trumpa Republikanie zarzucali mediom społecznościowym blokowanie treści prawicowych, można byłoby więc uznać, że obecny pozew jest „łabędzim śpiewem” odchodzącej administracji. Jednak pozew nie wygląda na polityczny – został niezależnie skierowany przez 46 stanów, co pokazuje, jak silne jest przekonanie co do tej sprawy po obydwu stronach barykady politycznej w USA.

Nawołująca od dawna do podziału Big Techów Elizabeth Warren nie została co prawda wiceprezydentem (ani nawet nie znalazła się w administracji Bidena), ale nie musi to oznaczać, że Biden będzie ich obrońcom, szczególnie, że sam na pewnym etapie kampanii proponował dla nich specjalny podatek.

Taki podatek chce wprowadzić Unia (nawet do 6% rocznych przychodów), a Francja właśnie nałożyła 100 mln euro kary na Google. Administracja Trumpa takie próby opodatkowywania techów poza granicami USA bardzo tępiła, zobaczymy czy Biden (szukający kompromisu z UE) będzie tu tak samo zdeteminowany, czy też uzna, że korporacje powinny po prostu wszędzie płacić wyższe podatki.

- Sama Unia Europejska będzie tutaj bezsilna, za prezydentury D.Trumpa interwencje amerykańskiej dyplomacji, aby Big Techy zostawić w spokoju okazywały się skuteczne – komentuje ekspert XTB. – Nowe regulacje są jednak bardzo potrzebne, bo za kilka lat może okazać się, że bardzo nieliczna grupa osób rządzi światem dzięki olbrzymiemu dostępowi do danych o nas samych.
 

Reakcja rynku na podejmowane próby jest zauważalna, ale do paniki daleko. Do tej pory inwestorzy indywidualni traktowali każdą przecenę jako okazję.

Załóż konto
Aby móc w pełni korzystać z naszego serwisu należy się zarejestrować.
rejestracja
Nawigacja
Newsy Dla wydawców O nas Współpraca/Oferta Newsletter Regulamin Polityka Prywatności Polityka Cookies
Newsletter
Jeżeli chcesz być informowany przez nas tylko o najważniejszych informacjach zapisz się do naszego newslettera już teraz
zapisz się
Kontakt

VideoTarget Sp. z o.o.
ul. Prosta 70
00-838 Warszawa
NIP: 521 371 76 87
 
redakcja@marketnews24.pl