Dlaczego złoty jest niewrażliwy na inflację
Najwyższa od dwudziestu lat inflacja, która w sierpniu wzrosła do 5,4%, ma jednak niewielki wpływ na kurs złotego. Dlaczego?
Banki centralne Czech i Węgier już podniosły stopy procentowe. W podobny sposób nie postępuje NBP. I choć niektórzy analitycy przewidują wzrost inflacji w okolice 6%, to jednak sytuacja ta ma niewielki wpływ na kurs złotego.
- Co jest szczególnie istotne, w krajach tych do inwestorów wysyłany jest sygnał, że banki centralne będą walczyć z inflacją tak długo, aż wróci do celu inflacyjnego - mówi w rozmowie z MarketNews24 Łukasz Wardyn, dyrektor CMC Markets na Europę Wschodnią. – Do takiej retoryki nam daleko, z RPP i NBP cały czas płyną informacje, że wysoka inflacja w Polsce ma charakter przejściowy, a wszystko samo ma się zagoić.
Słaby wpływ polityki pieniężnej NBP na złotego można tłumaczyć tym, że na światowych rynkach jest bardzo duża akceptacja do ryzyka przy dużej płynności i szukaniu szans inwestycyjnych.
W ciągu ostatnich 52 tygodni dla kursu dolara wobec złotego minimum wynosiło 3,62 zł, a maksimum 3,96 zł. I jesteśmy mniej więcej po środku tego zakresu wahań kursowych.
- Przy tak wysokiej inflacji zmiany kursu złotego można uznać po prostu za kosmetyczne – komentuje ekspert CMC Markets.
Jaki będzie koniec roku dla złotego? Od inflacji istotniejsze mogą okazać się oczekiwania inflacyjne, zarówno po stronie konsumentów jak i producentów.
- Nawet reklamodawcy zaczęli wykorzystywać inflację w swoich reklamach, to oznacza, że jest już niebezpiecznie – dodaje Ł.Wardyn. – Rośnie więc przekonanie, że będzie coraz drożej. I tym trudniej będzie powrócić w Polsce do inflacji w granicach celu inflacyjnego.
Nie musi to zaszkodzić kursowi polskiej waluty, o ile na światowych rynkach finansowych będzie spokój. Jednak jeżeli zacznie się panika na amerykańskiej giełdzie i inwestorzy zaczną uciekać od ryzyka, kurs złotego może bardzo zmienić się.