Elektryczne autobusy są najlepszą inwestycją transportową dla polskich miast
Dla samorządów samochody elektryczne są szybciej zwracającą się inwestycją niż napędzane wodorem. Natomiast termomodernizacja budynków jest korzystniejsza od dopłat dla mieszkańców do paliw kopalnych.
Ilość emisji pochodzących z transportu drogowego drastycznie rośnie. Transport komunikacji zbiorowej jest stary, stąd jego duża emisja zanieczyszczeń. Ważnym rozwiązaniem w walce o lepsze powietrze jest realizacja inwestycji w zakresie zeroemisyjnego transportu. Na przykład poprzez zastosowanie pojazdów elektrycznych i wodorowych.
- W naszych raportach poruszyliśmy kwestie skumulowanych kosztów zakupu autobusów elektrycznych, wodorowych i z silnikiem diesla. Jak się okazuje przy obecnych cenach paliw kopalnych autobusy elektryczne są bardziej opłacalne niż stare autobusy napędzane silnikami diesla - mówi w rozmowie z MarketNews24 Piotr Chrzanowski, analityk WiseEuropa, współautor raportów „Zablokowany potencjał Jak wykorzystać Europejski Zielony Ład i Fit For 55 jako szanse dla transformacji sektorów budynków i transportu na szczeblu lokalnym” i „Zapomniany fundament Budynki i efektywność energetyczna w nowej architekturze opłat za emisje w UE”.
Natomiast stosowanie autobusów wodorowych będzie się wiązać dla samorządów z wybudowaniem bardzo drogich instalacji do tankowania. Pozostaje więc wątpliwość czy to samorządy powinny być instytucjami finansującymi takie inwestycje.
Ładowanie noce w zajezdniach czy też szybkie ładowanie pantografowe na końcach trasy autobusów elektrycznych jest tańsze i na pewno okaże się szybciej zwracającą się inwestycją.
Jak wynika z analiz WiseEuropa, gminy prowadzące walkę z ubóstwem energetycznym dokonują transferów finansowych na rzecz osób ubogich na zakup nośników energii, a byłoby lepiej, gdyby te środki mogłyby zostać przeznaczone na termomodernizację budynków komunalnych, doprowadzając do obniżenia bardzo wysokich rachunków, które płacą mieszkające w nich osoby.