Finał sporów o dziedziczenie firmy rodzinnej
Wiele ryzyk związanych z dziedziczeniem firm zostało wyeliminowanych. Po zakończeniu konsultacji społecznych pozostało jednak kilka kwestii spornych dotyczących ustawy o fundacjach rodzinnych. Teraz decyzje należą już do rządu.
Zakończyła się seria konferencji uzgodnieniowych zorganizowanych przez Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii (MPRiT), w trakcie których zostało przedstawione stanowisko projektodawcy dotyczące uwag zgłoszonych przez firmy rodzinne, a także odbyła się dyskusja nad treścią poszczególnych projektowanych przepisów.
Kwestią, która nadal nie pozostaje rozstrzygnięta jest sama nazwa tej nowej instytucji, mimo że w toku prac roboczych korzystano z nazwy „fundacja rodzinna”. Przedstawiciele sektora NGO obawiają się, że fundacje rodzinne tworzone dla celów kumulacji i pomnażania majątków osobistych spowodują, że zaufanie społeczne jakim darzone są fundacje charytatywne ulegnie znacznemu pomniejszeniu. Natomiast firmy rodzinne już obecnie czują się związane z tą nazwą i już teraz korzystają także z zagranicznych fundacji rodzinnych (funkcjonujących właśnie pod taką nazwą). Obie strony nadal czekają na propozycję rozstrzygnięcia w tej sprawie, która zapewne zapadnie na wyższym szczeblu.
- Ta kwestia pozostaje nadal zawieszona, a decyzję prawdopodobnie podejmie już projektodawca czyli MRPiT- mówi w rozmowie z MarketNews24 Katarzyna Karpiuk, ekspert ds. sukcesji w Kancelarii Ożóg Tomczykowski. – Mam nadzieję, że wysłuchany zostanie głos przedsiębiorców.
Kolejnym zagadnieniem, które nadal wzbudza dyskusje, jest zakaz prowadzenia działalności gospodarczej przez fundację rodzinną. W większości europejskich jurysdykcji, w których z powodzeniem funkcjonują fundacje rodzinne, obowiązuje analogiczny zakaz. Z punktu widzenia celu jaki ma spełniać fundacja, czyli ochrony majątku rodzinnego i zabezpieczenia przyszłości osób najbliższych, jest on w pełni uzasadniony. Mimo to, pojawiło się wiele głosów zarówno ze strony przedsiębiorców, jak i doradców, że takie ograniczanie swobody fundacji nie jest potrzebne, wyklucza czerpanie korzyści z najmu nieruchomości, czy chociażby prywatnych kolekcji sztuki.
- W celu rozwiązania tego problemu zaproponowaliśmy, żeby dopuścić możliwość uzyskiwania przez fundację pasywnego przychodu – szczegółowe rozwiązanie legislacyjne, w tym definicja pojęcia „przychód pasywny” zostaną doprecyzowane przez projektodawcę– wyjaśnia K.Karpiuk. - Do katalogu dopuszczonej działalności mogłoby zaliczać się zbywanie/nabywanie udziałów/akcji, umożliwianie odpłatnego korzystania z nieruchomości czy też zarządzanie dobrami niematerialnymi.
Kluczowym aspektem, z punktu widzenia atrakcyjności projektowanych przepisów jest także sposób uregulowania zagadnień związanych z organami fundacji. Chodzi o to, aby także osoby prawne mogły zasiadać w organach fundacji – pozwoli to na ograniczenie ryzyka związanego z wakatami spowodowanymi czynnikami losowymi. Tu, mimo pewnych wcześniejszych oporów, projektodawca zadeklarował otwartość do dalszej dyskusji.
Kolejna kwestia związana ze składem organów to udział beneficjentów w ich składzie. Zgodnie z pierwotnym projektem, beneficjenci nie mogli mieć więcej niż 50% głosów w danym organie. I tu znowu, z punktu widzenia samej fundacji i bezpieczeństwa jej zarządzania, zwłaszcza po śmierci fundatora lub fundatorów, takie rozwiązanie jest uzasadnione i optymalne. Analogiczne obostrzenia funkcjonują też za granicą, a to znaczy, że pozytywnie zdają egzamin. Firmy rodzinne prawie jednomyślnie uważają, że decyzja o udziale beneficjentów powinna być całkowicie zależna od ich decyzji. MRPiT zapowiada, że przepisy w tym zakresie zostaną uelastycznione. Co więcej, zostanie zrobiony jeszcze jeden krok do przodu: pod rozwagę została poddana możliwość nadawania uprawnień osobistych poszczególnym beneficjentom, pełniącym funkcję w organach fundacji (rozwiązanie na kształt znanego z regulacji KSH).
Kolejna grupa istotnych przepisów to propozycja nowelizacji KC w kontekście dziedziczenia. Są to kwestie, które obok podatków mogą przesądzić o realnym zainteresowaniu przedsiębiorców polską fundacją rodzinną. Niestety, nie ma zielonego światła na całkowite wyłączenie majątku wnoszonego przez fundatora do fundacji z masy spadkowej po zmarłym fundatorze. Pojawiły się jednak zapewnienia, które niewątpliwie cieszą. W pierwotnej wersji projektu, przyjęto, że darowizny dokonane na rzecz fundacji (czyli przeniesienie na jej rzecz jakiegokolwiek majątku przez fundatora), na potrzeby wyliczenia ewentualnego zachowku, będą traktowane jak te dokonane na rzecz spadkobierców, czyli nie będą podlegały żadnym ograniczeniom czasowym. Zgłoszone postulaty odniosły przynajmniej częściowy skutek – projektodawca wycofał się z tej koncepcji. Oznacza to, że darowizna na rzecz fundacji będzie traktowana jak ta dokonana na rzecz osoby trzeciej, a zatem będzie zaliczana na poczet spadku, tylko w okresie 10 lat od jej dokonania.
- Nie jest to może taki poziom ochrony, jakiego oczekiwaliśmy, ale już w takim kształcie przepisów, odpowiednio wcześnie rozpoczęty proces sukcesji może w znacznej mierze zabezpieczyć biznes na następne pokolenia – komentuje K.Karpiuk z Kancelarii Ożóg Tomczykowski. - Razem z możliwością zrzeczenia się prawa do zachowku w drodze umowy pomiędzy uprawnionym a fundatorem-spadkodawcą (w projekcie znalazła się propozycja wprowadzająca taką możliwość do KC) oraz z możliwością miarkowania zachowku (na kształt już funkcjonujących przepisów dotyczących dziedziczenia gospodarstw rolnych), pozwoli to na bardziej efektywne i bezpieczniejsze planowanie sukcesyjne. Zminimalizuje także ryzyko niekontrolowanego podziału biznesu – niestety jeszcze całkowicie go nie wykluczając.
Zgodnie z zapowiedziami, nadal istnieją szanse, że od 1 stycznia 2022 r. polscy przedsiębiorcy będą mogli korzystać z polskiej fundacji rodzinnej.