Firmy z szarej strefy chcą wrócić na polski rynek
Zwalczanie szarej strefy w zakładach bukmacherskich okazało się bardzo skuteczne. Z polskiego rynku wycofało się kilkunastu operatorów, a legalny rynek wzrósł dwukrotnie, z 1,6 mld zł w 2016 r., do 3,3 mld zł w 2017 r. Jednak teraz szara
Zwalczanie szarej strefy w zakładach bukmacherskich okazało się bardzo skuteczne. Z polskiego rynku wycofało się kilkunastu operatorów, a legalny rynek wzrósł dwukrotnie, z 1,6 mld zł w 2016 r., do 3,3 mld zł w 2017 r. Jednak teraz szara strefa może urosnąć i powrócą gracze, którzy musieli się wycofać z polskiego rynku, zależeć to będzie od Ministerstwa Finansów.
-Istnieje ryzyko, że obecne procedowanie wniosków o udzielanie zezwoleń na urządzanie zakładów wzajemnych nie zostało przeprowadzone poprawnie i zezwolenia uzyskają firmy, które przez wiele lat drenowały polski budżet - mówi w rozmowie z MarketNews24 Mariusz Korzeb, wiceprzewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Od 1 kwietnia 2017 r. obowiązują znowelizowane przepisy ustawy o grach hazardowych, na mocy których ustawodawca wprowadził m. in. blokowanie stron internetowych nielegalnie działających bukmacherów. Nieco później, od 1 lipca 2017 r., zaczęły obowiązywać przepisy nakładające na dostawców internetu obowiązek blokowania dostępu do domen wpisanych do rejestru oferujących gry hazardowe niezgodnie z ustawą.
Zgodnie z tymi regulacjami minister finansów podejmuje decyzję o wpisie do rejestru, jeżeli podmiot zarządzający domeną nie ma zezwolenia na prowadzenie gier hazardowych na terytorium kraju, zwłaszcza jeżeli udostępnia strony internetowe w języku polskim i reklamuje je w Polsce.
W konsekwencji, dostawcy internetu są zobowiązani do zablokowania dostępu do takiej strony w ciągu 48 godzin od pojawienia się jej w rejestrze. Wprowadzone rozwiązania spowodowały, że przychody wszystkich bukmacherów zarejestrowanych w Polsce wzrosły w 2017 r.
Przed wejściem w życie nowelizacji ustawy hazardowej udział nielegalnie działających bukmacherów w polskim rynku szacowany był aż na 90 proc.
Wartość rynku rośnie z roku na rok. - Obecnie rynek ten jest wart ok. 5 mld zł - dodaje M.Korzeb.