Gołębie nastroje spowodowały wzrost ceny złota
Szef Fed utrzymuje konsekwentnie gołębią narrację w swoich wypowiedziach, a to nie przybliża w czasie perspektywy podwyżek stóp procentowych w USA. Ta sytuacja ma wpływ na ceny złota, które drożało od sierpnia.
Fed nie wprowadza ograniczeń w programie skupu aktywów, dostarczając olbrzymią ilość gotówki na rynek, aby pobudzać gospodarkę, pomimo dobrych danych o amerykańskim PKB i poprawy sytuacji na rynku pracy. I jednocześnie przy wysokiej inflacji.
- Jednak w tym roku może dojść do taperingu czyli do ograniczeń w programie skupu, co oznaczałoby zmniejszenie dodruku pieniądza, aby nie powstały bańki spekulacyjne, a takie zagrożenie widać najbardziej na rynku nieruchomości – mówi w rozmowie z MarketNews24 Michał Stajniak, ekspert XTB. – I jest to istotne dla ceny złota, które podrożało po kolejnej gołębiej wypowiedzi szefa Fed.
W ciągu ostatnich 52 tygodni minimalna cena złota wynosiła 1 675 USD za uncję, a maksymalna 1 983 USD. Obecnie znajduje się na poziomie 1 800 dolarów.
- Jeżeli popatrzymy na rok 2013 i 2014, gdy zapowiedziano tapering, złoto zareagowało poważnymi spadkami ceny – przypomina M.Stajniak. – Jednak sytuacja ta raczej się nie powtórzy, bo realizacja taperingu może zostać przeprowadzona, ale w ograniczonym zakresie przy olbrzymiej bazie monetarnej. Przy ograniczonym taperingu złoto może nawet kontynuować wzrosty.
Jeśli Fed zmieni swoją politykę, to wówczas na sile będzie zyskiwał amerykański dolar.