Gorączka złota trwa, ale też rośnie ryzyko inwestowania
W 2004 r. złoto kosztowało 500 USD za uncję. Teraz ta cena przekracza 1 700 dolarów. Wbrew wyobrażeniom inwestowanie w złoto jest wysoce ryzykowne.
Cena złota w dolarach przez rok wzrosła o 35 proc. Ponieważ polska waluta w tym czasie się osłabiła, to licząc w złotych ceny tego metalu szlachetnego jest już historycznie rekordowa.
- Złoto drożało od kilkunastu miesięcy, bo polityka banków centralnych powoduje, że coraz większa grupa inwestorów będzie w ten sposób uzupełniać swoje portfele – mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. – Jeszcze półtora roku temu nie dla wszystkich było to oczywiste, dlatego złoto było dużo tańsze.
Polityka banków centralnych szybko się nie zmieni. Stopy procentowe pozostaną bardzo niskie. Dla polskich inwestorów sytuacja jest tym trudniejsza, że oprocentowanie lokat spada, gdy inflacja wzrosła.
Cena złota w dolarach nie jest jednak jeszcze rekordowa. W sierpniu 2011 r. trzeba było nawet płacić ponad 1 850 USD za uncję. Ren rekord może zostać przebity, ze względu na możliwą skalę recesji związanej z cyklem gospodarczym i koronawirusem.
- Jednak zalecam zachowanie ostrożności, bo cena złota nie jest już tak dobra, aby agresywnie w nie inwestować i trzeba uwzględniać zmiany kursu walut, bo dolar może się osłabić – komentuje ekspert XTB.