Jak będą wyglądać mieszkania w niedalekiej przyszłości?
Znane firmy motoryzacyjne wprowadzają na rynek nowe modele już jako usługę, a nie jako samochód. Czy podobny sposób myślenia pojawi się na rynku mieszkaniowym? Jak to zmieni rynek nieruchomości?
Przy takim podejściu do rynku motoryzacyjnego oferowana jest wersja bazowa samochodu, a dodatkowe jego elementy są już konstrukcją dodawaną na konkretne życzenie klienta.
- Rosnące oczekiwania klientów spowodują, że zmieni się strategia budowania i sprzedaży mieszkań - mówi w rozmowie z MarketNews24 Dariusz Węglicki, dyrektor zarządzający funduszu Catella Polska. – Mieszkanie coraz bardziej traktowane będzie jako powierzchnia do zagospodarowania i dzięki temu unikniemy tzw. poprawek lokatorskich.
Taka usługa, dotycząca aranżacji byłaby prowadzona przez deweloperów. Dotyczyłaby przede wszystkim mieszkań na wynajem, a ten trend zaczyna się od mieszkań luksusowych.
Mieszkanie będzie stawać się sprzedawaną usługą także poprzez jego umeblowanie w sposób oczekiwany przez klienta i wprowadzenie systemów sterowania oświetleniem oraz klimatyzacją. Funkcjonalność klimatyzacji stanie się istotniejsza od ogrzewania mieszkania.
- Mieszkanie jako usługa powinno być w bliskiej przyszłości sprzedawane przez deweloperów już na etapie uzyskania pozwolenia na budowę bądź powstawania tzw. dziury w ziemi – dodaje D.Węglicki.
Czy mieszkania będą mniejsze, a w budynkach powstaną większe powierzchnie wspólne, przeznaczone w części na przykład na pralnie i w ten sposób nie będzie nam potrzebne w łazience miejsce na pralkę? Takie pomysły architektów już się pojawiały, ale mogą stracić na atrakcyjności ze względu na zmiany oczekiwań wywołane skutkami pandemii.
- Takie oczekiwania zmieniły się, obecnie rosną oczekiwania dotyczące dystansu socjalnego, co my już widzimy w naszych domach studenckich, nawet bardziej niż w przypadku apartamentów na wynajem – wyjaśnia ekspert. – Kupujący będą szukać mieszkań większych, nawet jeżeli ze względów finansowych będą musieli zdecydować się na mniej atrakcyjne dzielnice miast, ale z bliskim położeniem terenów zielonych, bo ekologia staje się coraz ważniejsza, zwłaszcza dla młodego pokolenia. Z tego powodu deweloperzy będą odchodzić od myślenia o wybudowaniu pojedynczego budynku, a na znaczeniu zyskają większe wolne tereny, których cała urbanistyka może zostać ukształtowana.