Jak długo będą jeszcze drożeć najważniejsze surowce i jaki będzie ich wpływ na ceny
Bardzo wysoka inflacja w Polsce nie może być uzasadniana tylko cenami surowców. Ich ceny tylko w 50-60% mają wpływ na inflację w Polsce.
Długoterminowo wpływ cen surowców na inflację powinien być znikomy. Krótkoterminowo może okazać się istotny i dolegliwy.
Ostatnie dołki cen surowców miały miejsce w 2020 r. i związane były z wybuchem pandemii.
- Warto zwrócić uwagę, że ceny surowców często poruszają się w długoterminowych cyklach – mówi w rozmowie z MarketNews24 Michał Stajniak, ekspert XTB. – Jeżeli popatrzymy na szerokie indeksy cen surowców to cykl koniunkturalny może trwać dziesięć lat czyli jesteśmy dopiero na początku cyklu wzrostu cen.
Ten scenariusz jednak jest zagrożony ponieważ nasilają się obawy o globalne spowolnienie gospodarcze, a nawet o recesję, do której może dojść w 2023 r. Te obawy przede wszystkim wywołane są sytuacją w Chinach, ale także wynikają z mieszkanki danych napływających z gospodarki USA.
Obawy napływające z USA są spowodowane podwyżkami stóp procentowych, jeżeli te okażą się zbyt wysokie. Zwłaszcza, że pojawiają się prognozy, że Fed może podwyższyć podstawowe stopy procentowe do 5-6%.
Niepewność jest duża, a ceny rosną. W drugiej połowie maja w ciągu tygodnia ceny ropy naftowej brent wzrosły o 2,60%, do poziomu 114 USD za baryłkę. Szczególne obawy wywoływał wzrost cen gazu, któremu jednak daleko do historycznego rekordu. Jednak wymaga to odrębnego komentarza, bo rekord ten dotyczy sytuacji sprzed kilkunastu lat, gdy popyt zaczął szybko rosnąć, gdy wydobycie gazu łupkowego w USA było jeszcze bardzo niskie.
Jak daleko różnym surowcom od historycznych rekordów? Ropie brakuje 44,6%, gazowi 125,1%, pszenicy 23,4%, kukurydzy 4,5%, aluminium 31,8%, złotu 8,8%, miedzi 11,0%.
Jak wynika z tego porównania bardzo wysoko znajdują się ceny kukurydzy, co jest konsekwencja wojny w Ukrainie, a Ukraina była wśród największych jej eksporterów. I jednocześnie słabe mogą okazać się jej zbiory w USA i Ameryce Południowej.
- Przebicie historycznego rekordu ceny kukurydzy jest więc bardzo prawdopodobne – dodaje ekspert XTB. – Dostosowanie podaży kukurydzy do popytu jest trudniejsze niż w przypadku pszenicy.
Patrząc na ostatnie 12 miesięcy czy przede wszystkim ostatni marcowy odczyt, wybrane kategorie surowcowe mają odpowiadają za ok. 50-60% inflacji odpowiednio dla Polski oraz strefy euro, natomiast dla USA jest to 30%. Na co jeszcze zwrócić uwagę?
Największy udział mają oczywiście surowce energetyczne, zarówno te w użytku domowym, jak i te które służą do produkcji elektryczności oraz ciepła. Inflacja producencka w tej kategorii to niemal 100% w ujęciu rocznym.
Kategorie surowców rolnych w ogóle inflacji mają mniejsze znaczenie, ale i tak jest to kilkukrotny wzrost kontrybucji w porównaniu do długoterminowej średniej
Udział kontrybucji cen energii domowej w USA jest zdecydowanie mniejszy niż dla strefy euro czy Polski, ale może to wynikać z sposobów ujęcia kategorii. W Stanach Zjednoczonych istotny wzrost zaliczyła kategoria schronienia (głównie koszty związane z najmem), gdzie w pośredni sposób również możemy zauważyć znaczny wzrost cen energii.
Udział surowców energetycznych w globalnym PKB jest naprawdę spory i rośnie w ostatnich latach, co wskazuje, że zmiany cen surowców mogą mieć spore znaczenie w kształtowaniu się inflacji w najbliższym czasie.
- W Polsce żyjemy w stresie cenowym, wpływ cen surowców jest więc wyższy niż w wielu innych krajach – komentuje M.Stajniak. – Presja inflacyjna jest duża, producenci dość łatwo przekładają swoje rosnące koszty na konsumentów.