Jak możemy zadbać o dziecko w obecnej sytuacji toczącej się wojny?
Warto zastanowić się nad niewłączaniem odbiorników radia, telewizji, podcastów czy innych wideo nagrań przy dziecku.
Dlaczego? Informacje, które płyną z radia podczas np. jazdy samochodem nie pozostają obojętne dla dziecięcej psychiki. Dziecko nie przetwarza tak jak my, dorośli, zwłaszcza młodsze dzieci, więc w dziecku z tych informacji płynących gdzieś tam w tle mogą się zrodzić lęki.
- Dlatego warto pamiętać o tym, aby nie włączać radia, gdy jedziemy z dzieckiem. Informacje możemy uzyskać przecież także w innym czasie, a dziecięca psychika może na tym słuchaniu radiowych informacji bardzo ucierpieć – mówi Marta Bańkowska, psycholożka i trenerka mentalna. - Zwróćmy uwagę na to, że mediach mogą pojawić brutalne obrazy, krwawe zdjęcia, przedstawiające największe okropności wojny. Dziecko nie zrozumie tego, o czym opowiada dziennikarz, natomiast mocno w pamięć dziecka może zapaść obraz, jaki zobaczy ono na ekranie. Widok bombardowania, ostrzeliwania, rannych, zakrwawionych osób czy egzekucji może być dla niego silną traumą.
Mogą pojawić się objawy lękowe np. panika, nocne moczenie czy senne koszmary.
Warto zastanowić się nad dawkowaniem także samemu sobie informacji. Dlaczego to jest ważne? Chodzi o to, aby nie podnosić u siebie poziomu strachu czy lęku, bo dzieci chłoną emocje dorosłych i nie potrafią sobie z tym poradzić, a my będąc w lęku możemy nie dać rady wesprzeć naszego dziecka. Warto zatem świadomie dawkować sobie informacje medialne. Nie pozostając obojętnym, wobec tego, co się dzieje, zadbać o swoje emocje także dla dobra dziecka. Nie zakłamujmy rzeczywistości, nie udawajmy, że nic się nie dzieje, ale zachowajmy spokój.
Jeśli zdarzy się, że dziecko usłyszało coś co wywołało u niego strach czy nawet lęk to zaopiekujmy się tym, wyjaśnijmy, uspokójmy, przeformułujmy tę informację tak, aby poczuło się bezpieczne. Otoczmy dziecko troską, po prostu bądźmy blisko.
Warto pomóc wówczas dziecku nazwać emocje, które mu towarzyszą. To pozwoli dziecku oswoić jego strach, smutek czy poczucie zagrożenia. Tak jak już wcześniej mówiłam nie bagatelizujmy, nie zaprzeczajmy, nie odkładajmy na później, ale też nie podbijajmy tych emocji. Dajmy przestrzeń na opowiedzenie o emocjach. Wysłuchajmy, okażmy wsparcie i zrozumienie dla wszystkich emocji, które pojawia się u dziecka.
Przyjrzyjmy się temu, co nasze szkolne dzieci oglądają i co czytają w sieci, zapytajmy co wiedzą. Rozmawiajmy, pytajmy, dyskutujmy. Nie krytykujmy, nie oceniajmy ich przemyśleń. Przedstawiajmy swój punkt widzenia. Uwrażliwiajmy natomiast na pojawiające się w mediach dezinformacyjne posty. W razie potrzeby reagujmy, wyjaśniajmy. To bardzo uspokajająco może zadziałać, stworzyć poczucie bezpieczeństwa.
Zachęcajmy do gestów wsparcia, solidarności dla mieszkańców Ukrainy. W miarę swoich możliwości działajmy.
- Do społeczności przedszkolnych i szkolnych dołączają dzieci ukraińskie, które niosą ze sobą swoje trudne doświadczenia wojenne. Uwrażliwiajmy nasze dzieci na bycie empatycznym w stosunku do nowych kolegów i koleżanek – dodaje M.Bańkowska, psycholożka, trenerka mentalna, Polsko-Angielska Szkoła Podstawowa MENTIS.