Jak zmieniają się nasze oczekiwania mieszkaniowe wraz ze wzrostem dochodów
Ceny mieszkań rosną bardziej niż się tego spodziewano. Jeszcze większym zaskoczeniem jest tempo wzrostu wynagrodzeń. Okazuje się też, że wraz ze wzrostem dochodów zmieniają się nasze oczekiwania, zwłaszcza osób zamożniejszych.
Przez rok ceny na rynku najmu spadły niemal o 10 proc. W największych miastach, najbardziej w Warszawie i Łodzi – o 9,6 proc., gdy w Poznaniu o 5,7 proc. Niższe są też wskaźniki rentowności najmu i wynoszą 3-4 proc.
Ceny mieszkań na rynku pierwotnym biją natomiast rekordy. Już w dwóch miastach wojewódzkich średnia oferowana cena za metr kw. przekracza 10 tys. zł. To Warszawa i Kraków, właśnie w Krakowie w I kw. 2021 r. cena przebiła ten poziom. W Łodzi, Krakowie i Wrocławiu ceny rosły najszybciej r/r. (był to wzrost nie przekraczający 3,5 proc.).
Tempo wzrostu wynagrodzeń pomimo trwającego kryzysu gospodarczego przebiło 8 proc. r/r, zaskakując analityków. I okazuje się, że z powodu kryzysu nie ucierpiał rynek mieszkań o standardzie z wysokiej półki. 69 tys. osób zarabia w Polsce powyżej 50 tys. zł miesięcznie (jak wynika z raportu KPMG), a majątek 134 tys. osób przekracza 1 mln dolarów.
- Wraz ze wzrostem zamożności rośnie rynek mieszkaniowy w tej części, która dotyczy dóbr luksusowych, jednak związanych jest z tym kilka istotnych zmian - mówi w rozmowie z MarketNews24 Dariusz Węglicki, dyrektor zarządzający funduszem Catella Polska. – Ze względu na bliskie zeru oprocentowanie lokat przy rosnącej inflacji, takie mieszkania traktowane są jako ochrona kapitału, przy tym coraz więcej osób szuka jednocześnie mieszkania w mieści i domu poza jego granicami.
Ostatnich 12 miesięcy to okres niezwykłego boomu także na działki rekreacyjne i domy jednorodzinne.
- Te dwa rynki, a mam na myśli właśnie apartamenty i domy poza miastem, będą się uzupełniały w przypadku osób zamożnych – ocenia D.Węglicki. – Nie będą wobec siebie konkurencyjne i tendencja ta będzie się rozwijała, dotyczy to nie tylko zakupu mieszkań, ale także wynajmu takich nieruchomości. W przypadku wynajmu dotyczy to zwłaszcza tych zamożnych osób, które do największych miast przyjeżdżają do pracy na 2-3 dni w tygodniu. I łączą one posiadanie domu na przykład na Mazurach z wynajmem mieszkania w centrum Warszawy.