Kapitał zagraniczny wraca na warszawska giełdę, bardzo drożeje polski potentat miedziowy
Międzynarodowy kapitał wraca na rynki wschodzące. Jego wpływ na indeks WIG20 jest bardzo duży. Na światowym sentymencie inwestorów bardzo zyskuje KGHM, który zaliczany jest do tego indeksu.
W pierwszym tygodniu stycznia akcje KGHM podrożały aż o 19%, gdy w okresie 30 dni był to wzrost o 20%.
- Na rynkach światowych widać wyraźną poprawę nastrojów, która dotarła także na warszawską giełdę, gdy po dwóch tygodniach od rozpoczęcia roku WIG20 przyciągał ponownie kapitał zagraniczny - mówi w rozmowie z MarketNews24 Maciej Leściorz, ekspert CMC Markets. - Najbardziej zyskiwał indeks WIG-Banki, które w WIG20 mają ponad 30% udziału.
Ten pozytywny sentyment udzielił się także KGHM i jest to związane m.in. z ożywieniem na rynku chińskim (odejście od polityki „zero covid”), który jest największym światowym konsumentem miedzi.
Światowe ceny miedzi wzrosły do 9 tys. USD za tonę. Rosnący popyt powoduje, że perspektywy dla ceny miedzi są pozytywne. Istotny jest też czynnik podażowy, bo światowe zapasy miedzi są na historycznie najniższych poziomach. Tym bardziej krótkoterminowo miedź powinna drożeć.
Długoterminowo metal ten także powinien drożeć, ze względu na energetyczną transformację. Zielona transformacja związana jest ze wzrostem zapotrzebowania na miedź. Rozwiązania podatkowe wprowadzone w USA przez prezydenta J.Bidena, mają jeszcze dodatkowo przyspieszyć ten proces.
To jaki okaże się ten rok dla kursu akcji KGHM pozostanie zależne od zmian indeksu WIG20, który był i będzie zależny przede wszystkim od kapitału zagranicznego. I jego udział kapitału w tym indeksie to aż 62%. Stąd tak istotny jest sentyment kapitału wobec rynków wschodzących.
- Analizując ETF Global X Coopers Miners, w skład którego wchodzi także KGHM, dowiadujemy się, że w minionym roku wycena polskiego koncernu miedziowego jest bardzo niedoszacowana na tle całej branży i na tle ceny samego metalu, a teraz KGHM nadgania te różnice – wyjaśnia ekspert CMC Markets. – Dla KGHM istotne są też ceny srebra, a te znajdują się w konsolidacji już od grudnia, jest więc perspektywa wybicia.
I to tym bardziej, że już przez ponad kwartał osłabia się dolar, co sprzyja inwestycjom w metale i przekłada się na ich cenę. A to oznacza, że inwestorzy będą z emocjami czekać na decyzje Fed, dotyczące podwyżek stóp procentowych. To Fed w czasach wysokiej inflacji ma podwyższony wpływ na kierunki, w których przemieszcza się kapitał.