Kupić biuro dla firmy czy je wynająć?
Aby wynająć niewielkie biuro w Warszawie, o powierzchni 30-35 m kw. trzeba płacić ok. 1,8-2,4 tys. zł miesięcznego czynszu. To jest kwota wysoka dla wielu małych firm.
- Taką kwotę można inaczej zaalokować w budżecie firmy, kupując biuro na własność - mówi w rozmowie z MarketNews24 Kuba Karliński, założyciel spółki Magmillon, autor książki „Zarabiajmy na nieruchomościach”.
Jeżeli firma zdecyduje się na kupno biura, biuro o powierzchni 20 m kw., które kosztuje 250-300 tys. zł, to przy wkładzie własnym na poziomie ok. 50% może uzyskać kredyt na bardzo podobną kwotę.
Jako osoba fizyczna kredyt hipoteczny możemy wziąć na 20-25 lat, a jako firma – kredyt inwestycyjny na 10 lat.
Po 10 latach firma ma biuro w pełni spłacone, przejęte na własność. Korzyścią dla firmy jest to, że buduje ona swoje aktywa w postaci biura w nowoczesnym budynku, z nowoczesnymi rozwiązaniami technologicznymi.
- Bardzo ważne dla prowadzenia biznesu okażą się niższe koszty eksploatacji – komentuje Kuba Karliński z Magmillon.
W 2023 r. wolumen powierzchni biurowej w Warszawie przekroczył 6 mln m kw. Chociaż aktywność deweloperów na warszawskim rynku nieruchomości biurowych w 2023 r. wzrosła, to coraz więcej sygnałów wskazuje na to, że segment ten znacząco się zmienia. Spadł wolumen powierzchni na wynajem, co było efektem zarówno wyburzeń, jak i głębokich modernizacji zmniejszających podaż powierzchni biurowej.
W minionym roku deweloperzy skupili się na dotychczas rozpoczętych projektach. Świadczy o tym łączna liczba 300 tys. m kw. powierzchni biurowej w budowie, jak wynika z raportu “Warsaw Crane Survey 2024”, przygotowanego przez firmę Deloitte. I chociaż jest ona wyższa niż w poprzednio analizowanym okresie, to nadal jest to wolumen znacznie niższy niż w 2021 r.
Autorzy publikacji wskazują jednocześnie na nadciągające spowolnienie w zakresie nowych inwestycji. W 2023 r. do użytku oddano 61 tys. mkw. powierzchni biurowej, co stanowi najniższy wynik od 2010 r. Przyczyny tego zjawiska są zróżnicowane, a są nimi m.in. rosnąca ostrożność deweloperów w zakresie rozpoczynania nowych inwestycji, upowszechnienie hybrydowego modelu pracy, kurczący się bank ziemi czy spadająca od 2015 r. liczba pozwoleń na budowę.