Kurs akcji Tesli szybuje w górę niczym rakieta Elona Muska
Elon Musk jest najskuteczniejszym na świecie sprzedawcą marzeń. Po sukcesie z wystrzeleniem rakiety Falcon 9 rośnie kurs akcji należącej do niego Tesli. Inwestorzy ignorują fatalny stan branży motoryzacyjnej.
- Przedsięwzięcia Elona Muska nie muszą przynosić zysku, aby rosła ich wartość, co najlepiej widać po kursie akcji Tesli - mówi w rozmowie z MarketNews24 Łukasz Wardyn, dyrektor CMC Markets na Europę Wschodnią.
Jeszcze rok temu kurs akcji Tesli wynosił 117 USD. W czerwcu 2020 r., po udanym wystrzeleniu w kosmos rakiety Falcon 9 produkcji koncernu SpaceX, również należącego do Elona Muska, przekroczył on już jednak 1 000 USD, a w ostatnich dniach oscyluje wokół tej psychologicznej bariery.
Po poprzednim szczycie, przypadającym na okres styczeń-luty, Tesla bardzo straciła, bo inwestorzy spanikowali, gdy rozpoczęła się pandemia. To wówczas kurs akcji spadł poniżej poziomu 400 USD. Jednak od tego czasu mamy do czynienia z szybkim rajdem Tesli.
Przemysł motoryzacyjny jest w tarapatach, a jednak Tesla traktowana jest inaczej. Inwestorzy skupiają się wyłącznie na pozytywnych informacjach o spółce. Takich jak ta, że pomiędzy kwietniem i majem sprzedaż samochodów Tesli w Chinach odbiła i wzrosła trzykrotnie. Nie martwi ich natomiast, że Tesla ma w Państwie Środka nowego konkurenta, firmę NIO, który wprawdzie ponosi straty finansowe, ale jego kurs akcji rośnie szybko.
- Kształt wykresów Nasdaq i Tesli wygląda ostatnio bardzo podobnie – wyjaśnia ekspert CMC Markets. - Inwestorzy oceniają, że gdyby Tesla musiała przeprowadzić kolejną emisję akcji, aby pozyskać kapitał, to po sukcesie SpaceX byłoby to dla Elona Muska łatwiejsze do przeprowadzenia.