Lepszy byłby budżet państwa z niskim deficytem, nie psujący konkurencyjności gospodarki
Słabością projektu budżetu jest pogarszanie sytuacji przyszłych emerytów, poza tymi, którzy dziś zarabiają najwięcej. Jeżeli w 2020 r. Ma być wypłacana trzynasta emerytura, to powinno to zostać zapisane w projekcie budżetu, aby nie psuć reguł gry.
- W całej historii wolnorynkowej polskiej gospodarki takiej sytuacji jeszcze nie było, a dobra sytuacja w finansach publicznych jest atutem - mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. - Natomiast pozostaje pytanie czy powinniśmy pokazywać budżet bez deficytu za wszelką cenę.
W projekcie przyszłorocznego budżetu pojawia się sporo pozycji, które ograniczają jego porównywalność z poprzednimi budżetami. W związku ze zmianami wokół OFE do budżet wpłynie opłata przekształceniowa, a będzie to ok. 10 mld zł. To wspomoże budżet przez dwa lata, ale za taką cenę, że później tych pieniędzy w budżecie już nie będzie. Budżet dostanie już teraz pieniądze, które dostałby dopiero w przyszłości.
W projekcie budżetu nie znalazł się natomiast zapis o trzynastej emeryturze. Nie jest to jak na razie rozwiązanie ustawowe. Jeżeli trzynasta emerytura ma być wypłacana w 2020 r., to taki zapis powinien się znaleźć w projekcie ustawy budżetowej.
- Na pewno nie powinniśmy iść w kierunku rozwiązań, które poprawiają to, jak wygląda budżet, ale za cenę obniżenia konkurencyjności polskiej gospodarki, a takim rozwiązaniem jest zniesienie limitu składek ZUS powyżej 30-krotności średniego wynagrodzenia, a taki limit obecnie oznacza, że osoba, która zarabia powyżej tego limitu nie płaci już składek, bo w przyszłości ZUS nie powinien być obarczony wypłatą bardzo wysokich emerytur - ocenia ekspert XTB.
Zniesienie tego limitu oznacza, że dziś finanse ZUS będą wyglądać lepiej, ale za jakiś czas będą wyglądać znacznie gorzej. Co więcej, takie rozwiązanie zwiększy koszty pracy wielu specjalistów, w tych obszarach gospodarki, w których sytuacja pracodawców już dziś jest bardzo trudna.
- Lepiej byłoby pokazać budżet z niewielkim deficytem, ale poprawiający konkurencyjność polskiej gospodarki - komentuje dr P.Kwiecień.