Magiczny poziom cen na rynku mieszkaniowym został przekroczony
Z cenami na rynku nieruchomości dogonimy Berlin za 3-4 lata, ale Paryż dopiero za 12 lat. Pojawiły się już jednak pierwsze transakcje, gdy za luksusowe mieszkania w Warszawie płacono ponad 50 tys. zł za m kw.
Według raportu EY wartość rynku apartamentów w Polsce powinna szybko przekroczyć 2 mld zł. Przy tak dynamicznym wzroście cen może stać się to już w tym roku. Rynek apartamentów w kraju – to przede wszystkim Warszawa.
- Warszawa nadal należy do najtańszych stolic w Europie pod względem cen nieruchomości mieszkaniowych, nie tylko tych luksusowych - mówi w rozmowie z MarketNews24 Michał Skotnicki, prezes zarządu BBI Development SA. – Jednak ostatnie 2-3 lata przyniosły duże zmiany cen mieszkań, na rynku apartamentów to wzrost o 20-25 proc. rocznie i zaczęliśmy gonić inne miasta stołeczne.
Porównując wynagrodzenia do cen Warszawa na rynku mieszkaniowych dóbr luksusowych była tańsza o połowę od Pragi, a od Berlina o ok. 1/3.
Wkrótce może zostać przełamany psychologiczny poziom średnich cen za apartamenty 40 tys. zł za m kw., zwłaszcza że zawarto pierwsze umowy kupna za cenę przekraczającą 50 tys. zł.
- Jeszcze przed kilku lat ten próg to było 20-25 tys. zł, a już przesunął się o 10 tys. zł, na pewno doszliśmy do magicznego poziomu cen 10 tys. euro – wyjaśnia M.Skotnicki. – Dla przykładu, rekordem na Złotej 44 w Warszawie jest cena 55 tys. zł.
Ceny na rynku wyznacza nie popyt, ale podaż, co jest raczej typowe dla dóbr luksusowych. W ofercie deweloperów jest w Warszawie tylko kilka apartamentów luksusowych, których budowa trwa kilka lat, a więc znacznie dłużej niż małych osiedli mieszkaniowych.
Poza stolicą apartamenty powstają przede wszystkim nad Bałtykiem, w raporcie EY za szczególnie atrakcyjne uznano Władysławowo. Z miast wojewódzkich potencjał ma Wrocław i Kraków, z mniejszych miast Sopot i Zakopane.
- W tej części rynku mieszkaniowego dużą rolę mogą odegrać zagraniczne fundusze instytucjonalne, a pierwszym był Catella Polska, który przed pięciu laty zainwestował na Złotej 44 i była to pierwsza inwestycja takiego funduszu w krajach Europy Środkowo-Wschodniej – dodaje prezes BBI Development SA.