Najatrakcyjniejsze branże dla inwestorów
Dla inwestorów, którzy nastawiają się na trzymanie akcji w dłuższym horyzoncie najciekawiej prezentuje się sektor opieki zdrowotnej. Warto też zwrócić uwagę na sektor finansowy oraz energetyczny i spółki stawiające na sztuczna inteligencję.
MSCI, jako czołowy dostawca światowych indeksów giełdowych, dzieli rynek akcji na 11 głównych sektorów światowych gospodarek, rozróżniając sektory defensywne i cykliczne. Sektory określane defensywnymi prezentują historycznie mniejsze wahania na zmiany koniunktury rynkowej. Teoretycznie w przypadku bessy mają tendencję do odnotowywania mniejszych spadków. Jednocześnie w przypadku hossy należy się spodziewać, że nie odnotują aż tak imponujących wzrostów.
- Dzięki takiemu podziałowi możemy zauważyć, które spółki mają największy potencjał, aby wzrosnąć lub być odporne na sytuacje makroekonomiczne - mówi w rozmowie z MarketNews24 Tymoteusz Turski, analityk rynku akcji XTB. – Cztery sektory defensywne, to takie, które konsumentom są zawsze potrzebne, niezależnie od tego czy sytuacja makroekonomiczna jest bardzo zła, czy bardzo dobra.
Do sektorów defensywnych MSCI zalicza: energetyczny, użyteczności publicznej, podstawowych dóbr konsumenckich oraz opieki zdrowotnej. Natomiast do sektorów cyklicznych: finansowy, technologie informatyczne, telekomunikację, dobra luksusowe, przemysłowy, producentów materiałów podstawowych i branżę nieruchomości.
- Z sektorów cyklicznych uwagę inwestorów najbardziej przyciąga boom na sztuczna inteligencje, a więc spółki z sektora technologii informatycznych, wśród których jest siedem spółek zaliczanych do grona „siedmiu wspaniałych” – wyjaśnia ekspert XTB.
Jednym z ulubionych wskaźników używanych przez inwestorów do estymacji potencjału tkwiącego w danym sektorze jest wskaźnik P/E. Dzięki jego prostej konstrukcji można szybko wyliczyć wartości dla poszczególnych sektorów, czy spółek. Jednak dla spółek wzrostowych bardzo często wskaźnik P/E przyjmuje wartości mocno zawyżone w stosunku do tzw. spółek „value”. Nie zawsze jest to związane ze zbyt dużym przewartościowaniem takich spółek.
Czasami w wyższej wartości wskaźnika kryje się przekonanie inwestorów dotyczące możliwości wygenerowania dużo wyższych zysków w przyszłości, a wobec ograniczeń klasycznego wskaźnika P/E, analitycy z Saxo Banku zdecydowali się sięgnąć po inną metodę szacowania perspektyw danych sektorów - na podstawie historycznych danych stopy zwrotu z zainwestowanego kapitału poprzez przepływy gotówkowe skierowane do inwestorów. W tym celu posłużyli się wskaźnikiem stopy dywidendy (dividend yield). Do tego doliczyli stopę skupu akcji własnych (buyback yield), stanowiącą procent skupionych przez spółki akcji do łącznej wartości akcji w obrocie za cały poprzedni rok. Suma tych dwóch wartości tworzy oczekiwaną stopę zwrotu z kapitału przy założeniu wzrostu zysków spółek w tempie inflacji (czyli przy realnej stopie zwrotu równej zero).
Najlepiej w zestawieniu prezentuje się sektor opieki zdrowotnej z długoterminową oczekiwaną stopą zwrotu wynoszącą 7,6%.
Za najwyższą wartością długoterminowej oczekiwanej stopy zwrotu stoi przede wszystkim założenie o wysokim oczekiwanym wzroście zysków na akcję wynoszącym aż 5%. Wartość ta przewyższa nawet sektor IT, z którym najczęściej wiąże się spółki wzrostowe. W ujęciu stopy zwrotu z kapitału sektor prezentuje jedynie 2,7%, co plasowałoby go dopiero na 8 miejscu.
W przypadku sektora opieki zdrowotnej szczególnie dobrze prezentują się w większości spółki z segmentu walki z otyłości tj. Novo Nordisk (spółka z Europy) oraz Eli Lilly and Company (spółka z USA).
Warto zwrócić uwagę na to, że dla dwóch sektorów długoterminowe oczekiwane stopy zwrotu przyjmują wartości ujemne. Są to sektory użyteczności publicznej oraz nieruchomości. Są one jedynymi sektorami w przypadku których stopa skupu akcji własnych przyjęła ujemną wartość. Wynika to z zapotrzebowania spółek z tych sektorów na kapitał, który w normalnym otoczeniu mogłyby pozyskać poprzez zwiększanie zadłużenia.
- Sektor nieruchomościowy znalazł się w szczególnej sytuacji ze względu na inflację – komentuje T.Turski z XTB. - W otoczeniu tak wysokich stóp procentowych dalsze zadłużanie z perspektywy spółek tworzy coraz wyższe koszty obsługi długu. Fundusze inwestujące w nieruchomości mają gorszą dostępność do kredytu, podobnie jak konsumenci.
Rynek czeka na obniżki stóp procentowych, ale te nie będą szybkie i możliwe, że będą niższe. Sektor nieruchomości będzie raczej stawiał na kolejne emisje akcji.
Spośród najciekawszych sektorów poza sektorem opieki zdrowotnej najbardziej wyróżnia się sektor energetyczny. Jest to jedyny sektor, który prezentuje ujemną oczekiwaną stopę wzrostu zysków. Takie założenie wynika z kilku czynników. Przede wszystkim patrząc na historyczne dane można zauważyć, że sektor energetyczny w ciągu ostatnich 10 lat osiągnął średni roczny spadek zysku na akcję w wysokości -0,2%. W tym samym okresie średnioroczna stopa inflacji wyniosła 2,7%, co daje średnioroczny wskaźnik wzrostu zysków w wartości -2,9%.
- Sektor energetyczny jest ciekawy dla inwestorów ponieważ tworzą go spółki, które nie rozwijają się bardzo dynamicznie i nie potrzebują coraz większego kapitału, natomiast mają ugruntowaną pozycję rynkową, a więc mogą zapewnić atrakcyjną stopę dywidendy i nie obniża to ich potencjału, aby w przyszłości generować zyski – wyjaśnia analityk.