Gorszy wizerunek Polski to paradoksalnie szansa na repolonizację banków
PKO BP i PZU mają szasnę na repolonizację banków – wszystko przez gorszy wizerunek Polski
Wielki biznes i inwestorzy instytucjonalni patrzą na wizerunek kraju, tak samo jak na otoczenie instytucjonalne i polityczne. Ryzyko polityczne zaczyna straszyć inwestorów, ale z drugiej strony otwiera nam możliwość na repolonizację części sektora bankowego.
- Wprowadzenie podatku od sektora bankowego, może spowodować, że część właścicieli banków uzna, że Polska nie jest dla nich aż tak atrakcyjnym miejscem do prowadzenia działalności, mogą w związku z tym zastanawiać się nad tym, czy może tych banków nie sprzedać. Większość z nich jest notowana na warszawskiej giełdzie – mówił w rozmowie z MarketNews24 Marcin Duszyński z Capital One Advisers. Które polskie firmy mają szansę dokonać repolonizacji? Więcej w materiale wideo.
Transkrypcja wypowiedzi
Wielki biznes i inwestorzy instytucjonalni, którzy grają najważniejsza rolę na giełdzie patrzą na wizerunek i percepcję kraju. Nie zależnie od tego jakie są oceny polityczne – bo każdy może mieć swój punkt widzenia – to jednak wiarygodność Polski i jej wizerunek pogarsza się. To znajduje odzwierciedlenie w ruchach kapitału zagranicznego, który dominuje na warszawskim parkiecie.
To że mamy spadki na giełdzie jest oczywiście wypadkową kilku zdarzeń, ale jednym z najważniejszych jest wizerunek Polski i to, że jednak kapitał zagraniczny z Polski wychodzi. Trzeba zakładać, że ten trend będzie się utrzymywał, czego rezultatem będzie obniżanie wycen spółek na giełdzie. Ale to otwiera też kilka możliwości. Po pierwsze konsolidacja na rynku po przez krajowe podmioty, czy tą są spółki córki podmiotów zagranicznych czy naszych rodzimych firm, to już jest obojętne. Te firmy, które są na naszym rynku i mają odpowiedną skalę będą szukać podmiotów do przejęcia. Historycznie było tak, że jeżeli giełda miała takie wyniki jakie ma obecnie, to ta możliwość przejmowania spółek z giełdy przez podmioty prywatne poprawiała się. Wolumenowo też widzimy, że takich transakcji jest więcej. Sami też czekamy aż te ceny się jeszcze obniżą, po to żeby dokonać przejęcia przez podmiot strategiczny znajdujący się na terenie kraju. To oczywiście wynika z wyceny, ale też wymaga takiego długoterminowego spojrzenia inwestorów na szanse rozwojowe w Polsce. Jeżeli ktoś prowadzi w Polsce działalność, ma np. fabrykę, to wiadomym jest, że nie wyjdzie z kraju jutro czy pojutrze, tylko dlatego, że wizerunek się pogorszył. Wręcz przeciwnie, może upatrywać szansy na to, żeby kupić taniej inne komplementarne podmioty i można to uczynić przez giełdę.
Jeżeli chodzi o banki, to wprowadzenie podatku od tego sektora, może spowodować, że część właścicieli banków uzna, że Polska nie jest dla nich aż tak atrakcyjnym miejscem do prowadzenia działalności, mogą w związku z tym zastanawiać się nad tym, czy może tych banków nie sprzedać. Większość z nich jest notowana na warszawskiej giełdzie. Pojawia się więc szansa na to, żeby duzi gracze z sektora bankowo-ubezpieczeniowego, a mowa tu konkretnie o PZU i PKO BP mogli takie przejęcia realizować, po przez kupowanie banków, które będą siłą rzeczy coraz tańsze. Myślę, że nastąpi repolonizacja banków, oczywiście nie wszystkich, tylko tych, które będą miały gorsze wyniki finansowe.