Rynek nieruchomości rolnych próbuje powrócić do życia
W ciągu dwóch miesięcy po wprowadzeniu ustawy dotyczącej obrotu gruntami rolnymi rynek przestał istnieć, a ceny zaczęły bardzo spadać, co dotkliwie odczuli rolnicy. Sierpień przyniósł ożywienie, które jednak uzależnione jest od dob
W ciągu dwóch miesięcy po wprowadzeniu ustawy dotyczącej obrotu gruntami rolnymi rynek przestał istnieć, a ceny zaczęły bardzo spadać, co dotkliwie odczuli rolnicy. Sierpień przyniósł ożywienie, które jednak uzależnione jest od dobrej woli Agencji Nieruchomości Rolnych.
Do ANR trafiło 400 pytań o zgodę na transakcję, było 25 odpowiedzi negatywnych, czyli rynek jednak ożywa - mówi w rozmowie z MarketNews24 Marek Klamut z TREENEO.
W jego przekonaniu ANR będzie życzliwie podchodziła do transakcji dotyczących niewielkich działek, zwłaszcza w obrębie administracyjnym miast. Rynek będzie się także ożywiał, bo każda taka transakcja to także dochody do budżetów gmin.
Jak na razie, na ustawie, której domagali się sami rolnicy, to oni tracą najwięcej. Natomiast rządowa agencja uzyskała duże uprawnienia decyzyjne.