Ze spirali zadłużenia można się wydostać przez upadłość konsumencką
Sądy bardziej życzliwie patrzą na próbujących ogłosić upadłość konsumencką. Zwłaszcza jeżeli chodzi o tych, którzy wpadli w spiralę zadłużenia. Stąd też ubiegłoroczny rekord takich bankructw
Sądy bardziej życzliwie patrzą na próbujących ogłosić upadłość konsumencką. Zwłaszcza jeżeli chodzi o tych, którzy wpadli w spiralę zadłużenia. Stąd też ubiegłoroczny rekord takich bankructw.
W minionym roku sądy ogłosiły prawie 6 tys. decyzji o upadłości konsumenckiej, pomagając osobom, które nie dają sobie rady ze spłatą swoich długów.
-Sądy pomogły zadłużonym w obronie przed wierzycielami, a tym samym w procesie wyjścia z długów - mówi w rozmowie z MarketNews24 Grzegorz Baran, z kancelarii Baran&Pluta, która specjalizuje się w upadłościach konsumenckich.
Ważne okazały się tzw. przesłanki słusznościowo-humanitarne, dzięki którym osoba zadłużona mogła skorzystać z upadłości, pomimo że dopuściła się rażącego niedbalstwa w swym postępowaniu, w wyniku którego popadała w długi.
-Zazwyczaj działo się to poprzez spiralę zadłużenia - wyjaśnia ekspert. - Wtedy, gdy osoba zadłużona zaciągała kolejne pożyczki, aby spłacić poprzednie swoje zobowiązania, a nowe kredyty były droższe w ich spłacie.
I to właśnie w takich wypadkach sądy coraz częściej korzystają z tzw. przesłanki słusznościowo-humanitarnej.