ZUS nie zbankrutuje, ale emerytury będą bardzo niskie; oto pomysł jak uratować system emerytalny
Powinniśmy podwyższać wiek, w którym przechodzi się na emeryturę, ale to jeszcze nie wystarczy. To konieczne, właśnie teraz, bo pierwszy wielki powojenny wyż demograficzny w Polsce przechodzi na emerytury. ZUS nie zbankrutuje, ale emerytury będą
Powinniśmy podwyższać wiek, w którym przechodzi się na emeryturę, ale to jeszcze nie wystarczy. To konieczne, właśnie teraz, bo pierwszy wielki powojenny wyż demograficzny w Polsce przechodzi na emerytury. ZUS nie zbankrutuje, ale emerytury będą bardzo niskie jeżeli nie zmienimy systemu emerytalnego.
O swoich wyliczeniach, dotyczących potrzebnych zmian w sytsemie emerytalnym w rozmowie z MarketNews 24 mówi dr Andrzej S.Bratkowski, b. członek Rady Polityki Pieniężnej i były wiceprezes Narodowego Banku Polskiego.
Propozycje eksperta idą w całkiem innym kierunku niż wyborcze obietnice z kampanii prezydenckiej.
- Jeśli zależy nam na dobrobycie wszystkich żyjących, a nie tylko na taniej sile roboczej, to podstawowym wskaźnikiem, jaki powinien nas interesować, powinna być wysokość PKB na głowę. Ten wskaźnik z kolei zależy od proporcji między liczbą niepracujących do liczby pracujących oraz wydajności pracy pracujących. Wśród niepracujących są także osoby w wieku 15-64 lata, wśród pracujących osoby powyżej 64 roku życia.
Okazuje się, że wzrost współczynnika aktywności zawodowej dla ludności w wieku 15-75 lat z poziomu 57,1% w 2015 r. do poziomu 65% i spadek stopy bezrobocia do 5% w 2050 r. powoduje, że mimo iż, zgodnie z prognozą ZUS, ogólna liczba ludności spada o ponad 4,5 mln, wielkość zatrudnienia spadnie tylko o około 1,2 mln. W rezultacie wskaźnik liczby niepracujących do pracujących z poziomu ponad 1,25 w 2013 r. obniżyłby się do około 1,15 w 2050 roku! Zupełnie inna byłyby jednak struktura osób pozostających na utrzymaniu pracujących. Radykalnie spadłaby liczba osób niepracujących w wieku produkcyjnym, dość wyraźnie liczba dzieci, natomiast liczba osób starszych, które by musiał utrzymać statystyczny pracujący, podwoiłaby się.
Czy taki wzrost aktywności zawodowej i spadek stopy bezrobocia jest realny? Aby go osiągnąć trzeba w najaktywniejszych zawodowo grupach wiekowych 25 – 54 podnieść wskaźnik aktywności do około 90%, czyli poziomu jaki już dziś występuje w Szwajcarii w tej grupie wiekowej. W przedziale 55-64 trzeba podnieść poziom aktywności też do obecnego poziomu Szwajcarii, czyli 74%. Natomiast w grupie pracujących w wieku 65-74 osiągnąć wskaźnik około 15%. W Szwajcarii wynosi on obecnie niecałe 12%, ale już w Szwecji osiąga obecnie ponad 16%. Osiągniecie przyjętych celów za 34 lata, przy wzroście zamożności społeczeństwa, wyższym poziomie medycyny, zmianach trybu życia, wyższych płacach i ograniczaniu udziału najbardziej uciążliwych rodzajów pracy w ogólnej liczbie miejsc pracy nie wydaje się bardzo ambitnym zadaniem. Zwiększając dodatkowo aktywność osób w wieku 65+ oraz dość niską, w porównaniu z innymi krajami, w przyjętych założeniach aktywność młodzieży w wieku 15- 24 lata można osiągnąć jeszcze lepsze wskaźniki.