Nie budujemy rynku mieszkaniowego, dlatego mieszkania szybko drożeją
W sierpniu budowano prawie 252 tys. mieszkań, to najwyższy wynik w historii. Jednak nadal bardzo nam daleko do rozwiązania problemów mieszkaniowych bo nie korzystamy z rozwiązań, które sprawdziły się w wielu krajach.
Brakuje mieszkań na wynajem, a ciągle powraca temat tzw. REIT-ów (Real Estate Investment Trust), czyli firm inwestujących w najem nieruchomości.
Udział w krajowym rynku takich polskich inwestorów jest nadal minimalny, nie przekracza 4 proc., a więc jest o wiele mniejszy niż w takich krajach, jak na przykład Czechy, gdzie osiągnął 20 proc., a w Niemczech oceniany jest na 40-50 proc.
- Zapowiedzi, że otwieramy furtki dla polskich inwestorów jak widać nie działają - mówi w rozmowie z MarketNews24 Dariusz Węglicki, dyrektor zarządzający funduszem Catella Polska. – Takie rozmowy trwają już od pięciu lat, a obiecywanych rozwiązań ustawowych nadal nie ma, polityków to nie interesuje, bo nie przysporzy im głosów wyborczych.
Wejście REIT-ów spowoduje, że też mniejsi inwestorzy będą w stanie czerpać korzyści z rynku mieszkań na wynajem. To może być sposób na ochronę własnych oszczędności dla osób, które mają do wykorzystania 50-100 tys. zł.
- Takich rozwiązań brakuje, a tymczasem rząd w Polskim Ładzie proponuje uznanie amortyzacji za element, który nie będzie odliczany od kosztów uzyskania przychodów, co spowoduje, że rynek mieszkaniowy będzie mniej atrakcyjny także dla inwestorów indywidualnych – komentuje D.Węglicki.
Niektórzy deweloperzy zmieniają swoją strategię, chcą oferować mieszkania już nie tylko klientom indywidualnym, ale również funduszom instytucjonalnym, jednak nadal jest do marginalny fragment rynku, który to rynek zdominowany jest przez zakup mieszkań za kredyt hipoteczny, co wydaje się atrakcyjne przy niemal zerowych stopach procentowych, co jednak jest stanem przejściowym i koszty kredytu będą rosnąć, może już za kilkanaście miesięcy. Stopa referencyjna NBP to tylko 0,1 proc., gdy przed pandemią wynosiła 1,5 proc. Wysokość rat kredytów hipotecznych jest związana z 3-miesięczną stawką WIBOR, która jest na poziomie 0,24 proc. Stawka WIBOR ostatnio nieco wzrosła, bo jeszcze niedawno wynosiła 0,21 proc. To konsekwencja oczekiwań rynku i banków, że dojdzie do podwyżki stóp procentowych.