Newsy Dla wydawców O nas Współpraca/Oferta Newsletter Regulamin Rejestracja Zaloguj się
Kategorie
Gospodarka
Kraj Unia Europejska Świat
Edukacja Energetyka Finanse
Finanse osobiste Wyniki Finansowe
Firma Handel Manager Media i Marketing Medycyna Motoryzacja Nieruchomości i Budownictwo Podatki Prawo Przemysł Rolnictwo Teleinformatyka
Hardware Telefonia
Transport Turystyka Żywność Kultura i Rozrywka Sport i rekreacja Zdrowie i Uroda Infografiki Materiały prasowe
InwestycjeZagraniczne.com StrefyNieruchomości.pl

Nowy kierunek korzyści dla Polski w UE

pobierz video
12.07.2024

W obecnej sytuacji geopolitycznej protekcjonizm UE będzie wzrastać, aby choć częściowo uniezależnić się od chińskiej gospodarki, a Polskę wymienia się wśród głównych beneficjentów tego procesu.

Pomiędzy 2004 a 2022 rokiem PKB Polski zwiększył się dokładnie dwukrotnie. W całej UE szybszy wzrost odnotowała w tym czasie jedynie Irlandia oraz Malta. Skalę nadganiania dystansu względem Europy Zachodniej dobrze odzwierciedla fakt, iż cała gospodarka UE urosła w omawianym okresie o jedynie 27%. Daleko za Polską pod względem tempa wzrostu gospodarczego uplasowały się ponadto inne nowe kraje członkowskie z naszego regionu.

O ile okres ostatnich 20 lat wykorzystaliśmy znakomicie, jeśli chodzi o rozwój sektora przetwórczego (w dużym stopniu będącego „papierkiem lakmusowym” konkurencyjności międzynarodowej kraju), o tyle jego obecna struktura gałęziowa jest generalnie niekorzystna z punktu widzenia poziomu dochodów ludności oraz wyzwań związanych z demo[1]grafią i jej wpływem na rynek pracy. Większość branż, w których Polska posiada silną pozycję w ramach przemysłu unijnego to sektory o relatywnie niskim bądź co najwyżej przeciętnym poziomie płac. Tymczasem w obszarach oferujących najbardziej atrakcyjne miejsca pracy pozycja międzynarodowa naszego kraju jest zdecydowanie słabsza.

- Największą korzyścią dla Polski z członkostwa w Unii Europejskiej jest swobodny dostęp do jednolitego rynku europejskiego - mówi w rozmowie z MarketNews24 Krzysztof Mrówczyński, menedżer ds. analiz sektorowych, Bank Pekao SA, współautor raportu „20 lat Polski w Unii Europejskiej z perspektywy przedsiębiorstw i sektorów gospodarki. – Nawet jeżeli rynek UE nie należy obecnie do najszybciej rosnących na świecie, to jednak biorąc pod uwagę wszystkie kraje członkowskie i wymianę wewnątrzwspólnotową, to kraje UE odpowiadają wciąż za 30% światowego importu towarów, a nawet za 40% światowego importu usług.

Choć polski eksport towarów do innych krajów UE od czasu akcesji rósł w szybkim tempie, to po upływie 20 lat nadal odgrywa on istotną rolę w imporcie przede wszystkim krajów ościennych (Czechy, Słowacja, Litwa i Łotwa, Niemcy). Natomiast w przypadku większości państw Europy Zachodniej polskie towary stanowią poniżej 4,5% całkowitej wartości ich importu, przy czym zmiana tego udziału w latach 2004-2023 najczęściej nie przekraczała 3 punktów procentowych.

Uderzający jest niski udział Polski w unijnym eksporcie na rynki trzecie, nieproporcjonalny do udziału naszego kraju w obrotach wewnątrzunijnych. W szczególności, niewielką rolę odgrywamy w sprzedaży towarów na duży i chłonny rynek w Chinach, na którym państwa Europy Zachodniej w ostatnich latach z powodzeniem zwiększają swoją obecność. Biorąc pod uwagę wyraźny trend wzrostowy eksportu towarów z UE-27 poza granice Wspólnoty, wzmocnienie zainteresowania tymi kierunkami przez polskich producentów byłoby pożądane.

Ważny aspekt wynikający z rozwoju unijnego eksportu do krajów trzecich wiąże się również z podwykonawczym charakterem polskiego przemysłu. Dodatkowa przestrzeń do wzrostu produkcji w Europie Zachodniej dzięki kierowaniu coraz większego strumienia eksportu poza granice Wspólnoty zwiększa bowiem zapotrzebowanie na części i komponenty dostarczane z Polski.

W latach 2015-23 dynamika importu towarów z Polski do pozostałych krajów UE-27 wyróżniała się korzystnie nie tylko na tle tempa wzrostu całych obrotów wewnątrzunijnych, lecz także względem importu towarów spoza granic Wspólnoty. Nawet szybko rosnący import z Chin przez większą część omawianego okresu cechował się niższą dynamiką w porównaniu z naszym krajem. Pokazuje to, że przynależność do UE i wspólnego obszaru celnego w znacznym stopniu chroni polskich eksporterów przed konkurencją nisko-kosztowych dostawców z krajów trzecich.

Warto zauważyć, że w 2023 r. spadek importu do UE[1]27 z krajów trzecich (w tym także z Chin) był wyraźnie głębszy od osłabienia obrotów wewnątrzunijnych (w tym od importu z Polski). Po części wynikało to z niższych niż przed rokiem cen niektórych surowców i produktów oraz z efektów spowolnienia gospodarczego (wpływ zarówno na popyt konsumpcyjny w UE, jak i na zapotrzebowanie unijnych producentów na komponenty i podzespoły), jednak wyższa odporność polskiego eksportu jest bardzo wymowna.

- Należy pamiętać, że w obecnej sytuacji geopolitycznej protekcjonizm UE może nawet wzrastać, nadal mówi się o skracaniu łańcuchów dostaw, a wszystko po to, aby choć częściowo uniezależnić się od chińskiej gospodarki, a Polskę wymienia się wśród głównych beneficjentów tego procesu – komentuje Krzysztof Mrówczyński, Bank Pekao SA.

 

 

 

Załóż konto
Aby móc w pełni korzystać z naszego serwisu należy się zarejestrować.
rejestracja
Nawigacja
Newsy Dla wydawców O nas Współpraca/Oferta Newsletter Regulamin Polityka Prywatności Polityka Cookies
Newsletter
Jeżeli chcesz być informowany przez nas tylko o najważniejszych informacjach zapisz się do naszego newslettera już teraz
zapisz się
Kontakt

VideoTarget Sp. z o.o.
ul. Prosta 70
00-838 Warszawa
NIP: 521 371 76 87
 
redakcja@marketnews24.pl