Nowy rekord ceny złota, dlaczego tylko na kontraktach terminowych

W sierpniu ustanowiony został nowy rekord ceny złota. Jednak tylko na kontraktach terminowych. Cena 3 500 – 3 600 USD za uncje na rynku spot to tylko nieodległa kwestia czasu. Natomiast siła złotego niweluje zmiany cen złota na światowych rynkach.

Cena złota na kontraktach terminowych podrożała od początku roku o prawie 30%. W ostatnich 6 miesiącach minimalna cena złota wynosiła 2 845 USD za uncję, a maksymalna – 3 512 USD. Natomiast rekord na złocie poza kontraktami pochodzi z kwietnia 2025 r. i był o kilka centów niższy od 3 507 USD. Różnica wobec cen na kontraktach znalazła się w okolicach 100 USD.

- Ten historyczny rekord dotyczył tylko nowojorskiej giełdy surowcowej COMEX i był związany z kolejnymi zawirowaniami spowodowanymi polityką celną D.Trumpa, w sierpniu nie było wiadomo czy złoto też objęte zostanie wysokimi cłami – mówi w rozmowie z MarketNews24 Michał Stajniak, wicedyrektor Działu Analiz XTB. – Dwa najważniejsze kraje będące eksporterami złota do USA obłożone zostały ostatecznie dosyć wysokimi cłami (Szwajcaria 39%, Kanada 35%). Jednak nieścisłości w zapisach, jak te cła będą wyglądały, spowodowały niepewność wśród inwestorów.

Duża część inwestorów kupowała kontrakty terminowe z dostawami, aby dokupić złoto i zdążyć przed wprowadzeniem ceł. I stąd bardzo mocny wzrost cen na kontraktach. Inwestorzy czekali na dekret wykonawczy, który ma być przygotowany w Białym Domu. D.Trump jednak zaskoczył znów wszystkich, w mediach społecznościowych umieścił wpis, że złoto nie będzie dodatkowo oclone.

- Ceny kontraktów zaczęły spadać i dostosowały się do rynku spot – komentuje ekspert XTB. – Mamy konsolidację na rynku cen złota na poziomach 3 350 – 3 450 USD.

Na rynku spot cena złota od początku roku wzrosła o 27%. Jednak w ostatnim miesiącu spadły o blisko 2%.

Podwyższony stan niepewności jest także efektem spekulacji dotyczących obniżek stóp procentowych w USA. Gołębie wystąpienie prezesa Fed Jerome’a Powella na sympozjum w Jackson Hole było nie lada zaskoczeniem, biorąc pod uwagę wydźwięk minutek z ostatniego posiedzenia Fed oraz całokształtu danych z amerykańskiej gospodarki. Bezrobocie przy ostatnim NFP utrzymało się na poziomie 4,2%, a same dane z rynku pracy są również w pewnym stopniu zniekształcone przez politykę migracyjną Trumpa. Doszło do większego od oczekiwań odczytu inflacji bazowej oraz producenckiej, a rekordowa presja cenowa została potwierdzona przez ostatnie wskaźniki PMI. Pomimo tego Powell dał zieloną kartkę dla debaty na temat obniżki stóp we wrześniu, powołując się na zmianę bilansu ryzyk. W opinii szefa Fed można założyć krótkoterminowy wpływ ceł na inflację, podczas gdy ryzyko słabszego rynku pracy zaostrzyło się wraz z obserwowanym spadkiem popytu na nowych pracowników.

Obniżenie stóp procentowych byłoby pozytywne dla złota. Ryzyko podwyższonej inflacji też zazwyczaj jest dobre dla złota.

- Choć złoto znajduje się w konsolidacji, to są perspektywy dla wzrostu cen złota, pomimo spadku popytu jubilerskiego utrzymuje się jednak duży popyt ze strony banków centralnych – ocenia M.Stajniak z XTB. – Cena 3 500 USD za uncje to tylko kwestia czasu, a poziom 3 600 jest tym bardziej do osiągnięcia.

Dla inwestujących w złoto w złotych bardzo istotne jest, że polska waluta jest nadal bardzo mocna. Siła złotego niweluje zmiany cen złota na światowych rynkach. Para USDPLN znajduje się bardzo nisko, są więc powody, aby zastanawiać się nad inwestowaniem w złoto.