Pogłębia się największa słabość polskiej gospodarki
Największą słabością polskiej gospodarki są inwestycje. Ich dynamika spadła do wartości ujemnych. W kolejnych miesiącach będzie jeszcze gorzej. Sytuacja poprawi się nie wcześniej niż w II kwartale 2021 r.
Polskie firmy prywatne już od kilku lat inwestują niechętnie. W tzw. planie Morawieckiego krajowe inwestycje miały wzrosnąć do 20 proc. Koronawirus i recesja jeszcze bardziej zdezaktualizowały takie zamierzenia. Ta słabość gospodarki spowoduje, że w kolejnych latach w mniejszym stopniu będzie poprawiać się poziom życia Polaków.
- Spadek inwestycji spowodowany jest przede wszystkim mniejszą aktywnością firm prywatnych, podczas gdy inwestycje publiczne pozostawały na podwyższonym poziomie – mówi w rozmowie z MarketNews24 Krystian Jaworski, starszy ekonomista Credit Agricole Bank Polski.
Niestety, perspektywy na kolejne kwartały są pesymistyczne. O ile w II kw. firmy powstrzymywały się z decyzjami o nowych inwestycjach, to jednak kontynuowały przedsięwzięcia już rozpoczęte.
Efekt będzie taki, że w III kw. stopa inwestycji liczona rok do roku obniży się do -14,5 proc., a w IV kw. do -16,3 proc. W całym 2020 r. będzie to spadek o 11,9 proc.
- Poprawę zobaczymy dopiero w przyszłym roku, ale jeszcze nie w I kwartale, jednak będzie to efekt niższej bazy czyli niskiego tegorocznego poziomu inwestycji – komentuje ekspert. – Co jednak ważne, w drugiej połowie przyszłego roku powinniśmy obserwować już korzystne efekty uruchomienia Europejskiego Funduszu Odbudowy.
Według prognoz Credit Agricole Bank Polski w I kw. 2021 r. inwestycje spadną o 5,4 proc., w kolejnym kwartale już wzrosną o 5,2 proc. Natomiast cały rok kalendarzowy powinien zakończyć się słabym wzrostem inwestycji, bowiem o 4,5 proc.