Połowa pieniędzy wydawanych na reklamę zostaje wyrzucona w błoto

Połowa środków wydawanych na reklamę zostaje zmarnowana, a problem w tym, że nigdy nie wiadomo, która to połowa. Choć jest to zdanie powszechnie powtarzane, do dziś nie do końca wiadomo, kto to powiedział: czy John Wanamaker kupiec, jeden

Połowa środków wydawanych na reklamę zostaje zmarnowana, a problem w tym, że nigdy nie wiadomo, która to połowa. Choć jest to zdanie powszechnie powtarzane, do dziś nie do końca wiadomo, kto to powiedział: czy John Wanamaker kupiec, jeden z ojców nowoczesnej reklamy i pionierów marketingu, czy William Lever, przemysłowiec i polityk. Obaj żyli na przełomie XIX i XX w. i  już wtedy problem miary skuteczności reklamy usiłowano rozwiązać.

Okazuje się, że w chwili obecnej wielu marketerów, osób które działają i dysponują budżetami marketingowymi nie jest przekonana, że ich działania przynoszą jakiś efekt. Najczęściej ten problem dotyczy małych i średnich firm, które nie mają wystarczających środków na zatrudnianie wielu specjalistów, odpowiedzialnych za działania w konkretnych kanałach komunikacji.

- To co można zaobserwować, to brak podejścia analitycznego - mówi w rozmowie z MarketNews24 Roman Grygierek, CEO INIS, Grupa SARE. - Wielu marketerów ma ogólną wiedzę, jakie narzędzia i środki wykorzystywać, aby osiągnąć odpowiedni cel. Wiedzą, że należy w ramach swoich zadań działać w sferze e-mail marketingu, wykorzystywać content marketing, SEM, SEO czy też takie platformy jak Facebook, ale niestety robią to na oślep. Nie do końca wiedzą, czy też nie mają czasu aby dokładnie realizować wyniki tych działań rozkładając na czynniki pierwsze np. ruch w Google Analytics.

Co należy zatem zrobić? Rozwiązania mamy w zasadzie dwa: ciąć wydatki marketingowe minimalizując tym samym straty niepotrzebnie ponoszonych kosztów lub wyposażyć się w wiedzę i umiejętności, zbudować zespół które podała obecnym czasom i wykorzysta wszystkie możliwe na rynku narzędzia by wskazać, która połowa wydatków nie jest zmarnowana i na nią przerzucić akcent

Rozwiązaniem w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw jest outsourcing usług marketingowych w agencjach do tego stworzonych. Jeżeli prowadzimy średnie przedsiębiorstwo, to siłą rzeczy nie stać nas na 6-8 osobowy dział marketingu z analitykami. Poza tym ilość pracy dla każdego z tych specjalistów jest niewystarczająca by w pełni zatrudnić ich na etat.

Zewnętrzne firmy mają w swoich zespołach specjalistów od Facebooka, Google, działań email marketingowych, contentowych, a nawet copywritera czy stratega. Podpisanie umowy i wejście w współpracę z takimi agencjami daje możliwość wynajęcia tych specjalistów pod konkretne tematy.