Polska waluta stała się bezpieczną przystanią, sytuacja jest więc wyjątkowa
Złoty jest silny, euro jest stabilne, a dolar nieco się wzmocnił, ale nadal jest słaby. Nad rynkiem walutowym wisi jednak niepewność związana z nowymi cłami, które chciałby wprowadzać prezydent USA.
Od początku lipca kondycja amerykańskiego dolara jest nieco lepsza pomimo wielu przeszkód, które napotkał w krótkim czasie. Wciąż nad całym rynkiem walutowym wisi ryzyko ceł, a dodatkowo ponownie sporo dyskutuje się na temat konfliktu między Donaldem Trumpem oraz Jerome Powellem, szefem Rezerwy Federalnej.
Na początku lipca para EURUSD przekroczyła poziom 1,1800, nieobserwowany od września 2021 r. Z kolei para USDPLN zeszła nie tylko niżej poziomów z grudnia 2020 roku, ale również spadła na początku tego miesiąca poniżej poziomu 3,60, najniższego poziomu od maja 2018 r.
Początek lipca był ostatnim słabym momentem dla dolara w ostatnim czasie. Obecnie obserwujemy zejście EURUSD nawet do poziomu 1,1600, natomiast dolar w relacji do złotego kosztuje obecnie już ponad 3,65, co oznacza 8 groszy ruchu.
- Pomimo tak niepewnej sytuacji rynek walutowy jest wyjątkowo stabilny, bo cały świat wierzy, że zapowiadane cła to tylko blefy ze strony D.Trumpa – mówi w rozmowie z MarketNews24 Michał Stajniak, wicedyrektor Działu Analiz w XTB. – Rynek walutowy czeka też na decyzje dotyczące stóp procentowych w USA, do kolejnej obniżki może dojść we wrześniu.
Niedawno poznaliśmy sporo danych ze Stanów Zjednoczonych, które utwierdzają nas w przekonaniu, że amerykańska gospodarka cały czas trzyma się dobrze. Mocny wzrost zatrudnienia za czerwiec, potwierdzony czwartkowymi danymi dotyczącymi wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, które spadają od kilku tygodni. Do tego możemy dorzucić mocne odbicie sprzedaży detalicznej za czerwiec po bardzo słabym maju, odbicie produkcji przemysłowej oraz na końcu podwyższoną inflację.
To właśnie podwyższona inflacja nie pozwala na to, aby doszło do obniżek stóp procentowych podczas posiedzenia Rezerwy Federalnej na koniec tego miesiąca. Inflacja główna CPI za czerwiec wzrosła nieco mocniej od oczekiwań do poziomu 2,7% r/r, natomiast bazowa zgodnie z oczekiwaniami do 2,9% r/r.
Wzrost inflacji w dużej mierze jest podyktowany wzrostem kosztów związanych z cłami. Choć sam Fed przyznał podczas ostatnich posiedzeń, że wpływ ceł jest ograniczony i prawdopodobnie krótkotrwały, to wciąż nie mamy pewności, jak te cła będą wyglądały. Trump przesunął czas wejścia w życie ceł wzajemnych z 9 lipca na 1 sierpnia. Poinformował również o cłach na miedź na poziomie 50% i wysokich potencjalnych cłach, którymi ma być obłożona Unia Europejska, czy również Kanada i Meksyk. Prezydent USA miesza się również do wewnętrznej polityki Brazylii, grożąc nałożeniem 50% ceł na ten kraj. Grozi też wprowadzeniem ceł wtórnych na Rosję na poziomie 100%, jeśli ta nie przystąpi do negocjacji pokojowych z Ukrainą.
Jeśli Trump zdecyduje się na wysokie cła, może to jeszcze mocniej opóźnić moment obniżek stóp procentowych przez Fed, co w jeszcze większym stopniu zintensyfikuje konflikt między Trumpem i Powellem.
- Choć sam Trump miał przyznać, że usunięcie Powella ze stanowiska na wiele miesięcy przed końcem kadencji nie jest jego celem, to jednak możliwe wcześniejsze ogłoszenie nazwiska nowego szefa Fed może doprowadzić do powstania dwuwładzy oraz dysonansu na rynkach finansowych, co byłoby najgorszym scenariuszem dla amerykańskiego dolara – komentuje ekspert XTB.
Co może zdarzyć się na rynku walutowym podczas wakacji, które będziemy spędzać poza Polską? Czy krótkoterminowo może dojść do istotnych zmian na różnych parach walutowych? Na pewno warto zwracać uwagę na to co zdarzy się po 1 sierpnia, gdy maja wejść w życie cła wzajemne.
- Zaprzysiężenie nowego prezydenta RP też może wywołać podwyższoną zmienność na rynku, ale pamiętajmy, że wynik wyborów prezydenckich nie wywołał podwyższonej zmienności choć takie były przewidywania niektórych banków inwestycyjnych – dodaje M.Stajniak z XTB. – Jednak sierpień będzie raczej spokojny na rynku walutowym, złoty będzie silny i pozostanie bezpieczną przystanią dla inwestorów. Złoty ma szanse, aby pozostać silnym w tym roku, tym bardziej, że wojny celne mają dla Polski mniejsze znaczenie niż dla wielu innych państw.