Polskie firmy inwestują w nowe paliwo, to wodór
Polska energetyka żegna się jednak z węglem. W strategii PGNiG pojawił się wodór. Do końca 2021 r. PKN ORLEN wybuduje we Włocławku hub wodorowy.
Wodór może być bezemisyjnym paliwem, które zapewni dekarbonizację, tam gdzie walka z emisją CO2 jest najtrudniejsza. Dla Polski może okazać się wyjątkową szansą, ze względu na nasz kłopotliwy mix energetyczny oparty na węglu.
Zielony wodór pochodzi z elektrolizy napędzanej nadwyżkami z OZE. Wtedy mamy wodór całkowicie czysty, niezależny od paliw kopalnych. Dodatkowo oddziaływałby stabilizująco na OZE, bo może wytwarzany, gdy energii jest w nadmiarze, a nie można jej magazynować.
- Zielony wodór traktowany jest jako pieśń przyszłości, dlatego rozważane są inwestycje w wodór niebieski, wytwarzany z gazu ziemnego – mówi w rozmowie z MarektNews24 Wojciech Jakóbik, red. nacz. BiznesAlert.pl. - Gaz ziemny dla produkcji wodoru w Polsce może pochodzić z Baltic Pipe lub z terminalu LNG w Świnoujściu. Sprzyjałoby to polskiej polityce dywersyfikacji źródeł dostaw.
Inwestycje Orlenu w infrastrukturę dla transportu opartego o paliwo wodorowe wpisują się w europejską strategię zrównoważonego rozwoju i odpowiadają na unijne cele środowiskowe zakładające. Niemcy zamierzają wydawać 100 mln euro rocznie na badania technologii wodorowych.
Powstaje również Polska Strategia Wodorowa. Opracowuje ją resort klimatu. Wodór w polskiej gospodarce będzie wykorzystywany w transporcie kołowym i kolejowym, w przemyśle i jako tzw. magazyn energii. Posiadanie długoterminowej strategii ułatwi pozyskiwanie unijnych funduszy na związane z tą technologią projekty.
- Zagrożeniem dla planów polskich firm może być Nord Stream 2 i rosyjskie plany ekspansji, dotyczące także wodoru, dlatego tak ważne skąd zapewnimy sobie dostawy – wyjaśnia W.Jakóbik.