Postanowienia noworoczne a psychologia: prawo Yerkesa-Dodsona
Prawo Yerkesa-Dodsona, choć obecne w psychologii już od ponad stu lat, wciąż może być dla nas pomocne, a w najgorszym wypadku inspirujące, także jeśli chodzi o postanowień noworocznych.
Teoria ta sprowadza się do dwóch stwierdzeń. Po pierwsze, w miarę jak rośnie pobudzenie fizjologiczne (regulowane przez twór siatkowaty), to coraz łatwiej jest wykonywać daną czynność, ale tylko do pewnego poziomu. Później następuje już tylko spadek efektywności, prowadzący w skrajnej sytuacji do całkowitej dezintegracji zachowania.
Po drugie, dla zadań trudnych optymalny poziom pobudzenia jest niższy, niż dla zadań łatwych.
Badania wykazały, że wyższy poziom pobudzenia lepiej sprawdzi się wśród zadań prostszych i bardziej rutynowych, takie jak sprzątanie, codzienne czynności administracyjne czy jazda samochodem na dobrze znanej trasie. Taki stan pomoże utrzymać uwagę i zapobiega nudzie, która może prowadzić do zaniedbań.
- W przypadku bardziej skomplikowanych zadań, które wymagają głębokiego skupienia, takich jak nauka nowego języka, rozwiązywanie skomplikowanych problemów matematycznych czy praca twórcza, niższy poziom pobudzenia jest bardziej korzystny – mówi w rozmowie z MarketNews24 Mateusz Kurek, psycholog i psychoterapeuta w Centrum CBT.
Zbyt wysoki poziom pobudzenia w tych sytuacjach może prowadzić do rozproszenia uwagi, niepokoju i obniżenia zdolności do skupienia się na złożonych zadaniach. Dlatego w przypadku, w którym potrzebujesz skupić się na czymś trudnym w pracy, rozpraszanie się filmikami, memami, bieganie to w lewo, to w prawo i głośne dyskusje ze współpracownikami nie będą najlepszą pomocą.
Wtedy z pomocą mogą przyjść raczej techniki uspokajające, nastawione na uważność i pozbycie się tego, co dekoncentruje. Każdy dystraktor, czyli przeszkadzajka, która ściąga uwagę wywołuje pewne pobudzenie, a problem z zabraniem się za to, co najważniejsze tylko dostarczy dodatkowej porcji niepotrzebnego stresu.
- Rozpoznanie własnego optymalnego poziomu pobudzenia i dostosowanie go do rodzaju wykonywanej pracy jest kluczem do zwiększenia wydajności – komentuje Mateusz Kurek z Centrum CBT.
Na przykład, pracownik biurowy, który czuje się senny po obiedzie, może skorzystać z krótkiego spaceru na świeżym powietrzu, aby zwiększyć poziom pobudzenia i skupienie na prostych zadaniach administracyjnych. Z drugiej strony, osoba przygotowująca się do ważnego egzaminu powinna unikać nadmiernego pobudzenia, które może wynikać z nadmiernego spożywania kofeiny czy nauki na ostatnią chwilę.