Prof. Turski: polska kultura ogranicza nasz wzrost gospodarczy
Rozwój technologiczny świata wymaga tego, żeby w podziale pracy uczestniczyli wszyscy
- Problemem jest to, że nie umiemy się przygotować do tego, że rozwój technologiczny świata wymaga tego, żeby w podziale pracy uczestniczyli wszyscy. Żeby nikt się nie obijał i nie „woził” na czyimś grzbiecie, co my w Polsce bardzo lubimy – mówi w rozmowie z MarketNews24 prof. Łukasz Turski. Jak bardzo mentalność Polaków jest dla nich ograniczeniem? Więcej w materiale wideo.
Transkrypcja wypowiedzi
Kultura jest ograniczeniem w polskim wzroście gospodarczym z tego powodu, że przez sto kilkadziesiąt lat Polska nie miała własnego kapitalizmu. Spóźniliśmy się, nie mieliśmy żadnej kultury wytwarzania rzeczy, mieliśmy kulturę przeżycia.
Problemem nie jest jednak to, co spowodowało, ale to , że nie umiemy się przygotować do tego, że rozwój technologiczny świata wymaga tego, żeby w podziale pracy uczestniczyli wszyscy. Żeby nikt się nie obijał i nie „woził” na czyimś grzbiecie, co my w Polsce bardzo lubimy. Poza tym popełniamy duży błąd. Bardzo byśmy chcieli, żeby coś w Polsce było produkowane. Mamy teraz program re-industrializacji Polski, nie wiem co to znaczy. Wyprodukować dziś można wszystko wszędzie. Problem jest to, gdzie wymyślić. Żeby móc to zrobić, trzeba mieć tę inną kulturę i to taką kulturę, którą my czasami pogardzamy. Na przykład w Stanach Zjednoczonych dzieci się uczy, że powinny coś robić, że zarabianie pieniędzy nie jest czymś brzydkim, że praca jest czymś normalnym w życiu, a nie jakimś koszmarnym obowiązkiem. Dlatego młodzi Amerykanie, jak mają dobry pomysł to zakładają firmę, zarabiają pieniądze i nawet jak na tym okropnym rynku giną, to zaczynają na nowo.