Prognozy dla polskiej gospodarki będą obniżane, nie będzie miłych rozczarowań
Prognozy dla polskiego PKB w 2020 r. są coraz gorsze i będą się jeszcze wielokrotnie zmieniać. Niepewność narasta i możliwe, że wzrost gospodarczy spadnie do 3 proc.
W 2018 r. dynamika PKB była bardzo wysoka, wynosiła 5,1 proc. W minionym roku była o prawie 1 pkt. proc. gorsza, choć nadal wysoka jak na kraje UE. Teraz wiele ośrodków badawczych zgłasza korekty do swoich prognoz, obniżając swe przewidywania.
Mamy dużo czynników zewnętrznych, które wpłynęły na obniżenie prognoz dla polskiego PKB. To sytuacja gospodarcza w krajach UE, konsekwencje brexitu, które dopiero są przed nami i skutki wojen handlowych. Natomiast nie uwzględniono jeszcze konsekwencji koronawirusa, bo jest zbyt wcześnie, aby je określić.
- Negatywne czynniki wewnętrzne związane są z tym, że nie będzie już tak wysokiego impulsu wzrostowego ze strony konsumpcji, bo poziom świadczeń społecznych, który był odpowiedzialny za wzrost tych wydatków stabilizuje się - mówi w rozmowie z MarketNews24 Bohdan Wyżnikiewicz, prezes Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych, były prezes GUS.
Coraz większym zagrożeniem w bliskiej przyszłości będą bardzo niskie obecnie inwestycje przedsiębiorstw. To będzie czynnik ograniczający konkurencyjność polskiej gospodarki.
Prognozy dotyczące 2020 r. prawdopodobnie będą się jeszcze zmieniać i to w istotnym stopniu, zwłaszcza że niepewność jest coraz większa.
- Powinniśmy spodziewać się wzrostu PKB w granicach 3,0-3,4 proc. – ocenia B.Wyżnikiewicz.