Reakcja światowych inwestorów na wyniki wyborów parlamentarnych w Polsce
Inwestorzy bardzo dobrze ocenili wyniki wyborów Polsce. Złoty się wzmocnił, dużo zyskała warszawska giełda. Nastroje pogorszyły się, gdy Ministerstwo Finansów opublikowało bardzo rozczarowujące dane o stanie budżetu państwa.
Rynek spodziewa się ocieplenia relacji z Brukselą, lepszego postrzeganie kapitału zagranicznego oraz ma nadzieje na napływ środków z KPO. W efekcie złoty na powyborczym poniedziałkowym otwarciu zyskał ponad 1%, zaś kontrakty na WIG20 notowały aż ponad 3% wzrosty. Inwestorzy liczą na poprawę w zarządzaniu spółkami z udziałem Skarbu Państwa. W powyborczy poniedziałek rano euro kosztowało 4,48 zł, dolar 4,25 zł, frank 4,71 zł, zaś funt 5,18 złotego.
- To było dla mnie zaskakujące, że złoty umocnił się aż tak bardzo, choć to wzmacnianie się polskiej waluty było już widoczne przed wyborczym weekendem, a więc rynki finansowe chciały zmiany władzy w Polsce – mówi w rozmowie z MarketNews24 Michał Stajniak, ekspert XTB. – Rynki finansowe wymazały wrześniowe osłabienie złotego po obniżeniu przez RPP stóp procentowych aż o 75 pkt. bazowych.
Reakcja na wyniki sondażowe late poll oraz dane z ponad 80% komisji wyborczych zdołały utrzymać potężną dynamikę wzrostową na GPW, gdzie benchmark WIG20 zamknął się o ponad 5,3% wyżej względem cen obserwowanych na koniec zeszłego tygodnia. Co warto nadmienić, aż tak dużej dynamiki zmian notowań na GPW nie obserwujemy często. Mało tego, wartość obrotów na rynku sięgnęła blisko 3,3 mld zł, co jest trzecim najwyższym odczytem w historii Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.
Tak dobre przyjęcie cząstkowych wyników wyborczych to przede wszystkim zasługa wzrostu w oczach inwestorów szans na uzyskanie środków z KPO oraz wprowadzenie konkretnych zmian w ładzie korporacyjnym poszczególnych spółek zależnych od Skarbu Państwa. To właśnie takie spółki oraz w szczególności banki stanowiły pion siły napędowej dzisiejszej sesji. Oczekiwania rynku na brak kolejnych wakacji kredytowych oraz poszerzenie możliwości dywidendowych banków wzniosły w ujęciu intraday subindeks WIG-Banki o ponad 9,77%! Kolejnym sektorem, który wyraźnie zyskiwał na fali wyborczych wyników, były spółki budowlane. Uwolnione środki z KPO mogłyby stanowić impuls dla branży, który zwiększyłby tym samym liczbę dokonywanych inwestycji.
We wtorek, gdy KPW ogłosiła wyniki wyborów para EURPLN kontynuowała spadki i była już na najniższym poziomie od sierpnia, co oznacza, że cała słabość związana z obniżkami stóp procentowych przez RPP została zniwelowana. Jeśli para EURPLN spadłaby poniżej poziomu 4,40, to złoty byłby najmocniejszy od sierpnia 2020 roku, kiedy doszło do wyraźnego przyspieszenia inflacji w Polsce. Mocniejszy złoty wpływa również pozytywnie na dalsza perspektywę ograniczania tempa wzrostu cen.
O ile poniedziałek i wtorek przyniosły solidne umocnienie złotego, jak i wzrosty na GPW, to w środę przed godziną 11:00 za euro płaciliśmy 4,4498 zł, za dolara 4,2050 zł, za franka 4,6777 zł, a za funta 5,1313 zł. WIG20 tracił niecały 1%, a złoty osłabia się względem głównych walut. PLN zdążył wymazać całkowicie wtorkowe umocnienie względem euro, a kurs EURPLN, który przetestował poziom 4,41 zł, w środę został wywindowany do 4,45 zł. Odbicie widać także na USDPLN, gdzie kurs wrócił powyżej 4,20 zł.
W środę pojawiły się informacje negatywne dla złotego. Ministerstwo Finansów opublikowało dane na temat wykonania budżetu przez pierwsze 8 miesięcy tego roku. Dane te pokazują najgorszy stan finansów od wielu lat, co może nie być dobrą informacją dla nowego rządu. Złoty w czwartek osłabiał się o poranku, choć ruchy nie były aż tak silne jak w środę. Za dolara płaciliśmy 4,2276 zł, za euro 4,4565 zł, za franka 4,7052 zł, za funta 5,1287 zł.
- Wydaje się, że aktualnie ruch, jaki pojawił się po wyborach, już się wyczerpał i teraz inwestorzy będą zwracać uwagę na sytuację globalną, a są zaniepokojeni tym, co dzieje się na Bliskim Wschodzie – komentuje ekspert XTB. – Jednak perspektywy, aby złoty znów się umacniał są spore, bardzo wiele zmienić powinna decyzja UE o przyznaniu Polsce środków z KPO. Po takiej decyzji inwestorzy powinni bardziej zainteresować się rynkiem długu, zwiększony popyt na polski dług zasilałby siłę złotego.
Przed nami jednak najpierw okres niepewności, która będzie nam towarzyszyć niemal do końca roku, dlatego może dojść do przejściowego osłabienia złotego do 4,50-4,55 zł wobec euro.
Patrząc przez pryzmat wycen warszawski indeks oferuje spore dyskonto i do tej pory było ono uzasadniane nieprzewidywalnością w zakresie polityki najważniejszych spółek SP (oraz polityki w odniesieniu do tych spółek). Gdyby to dyskonto miało teraz zniknąć, WIG20 mógłby mieć przed sobą dość istotny potencjał wzrostowy, oczywiście przy założeniu choćby neutralnych rynków globalnych.
Zagraniczni inwestorzy nie byli zadowoleni stylem zarządzania spółkami z udziałem Skarbu Państwa. Oczekują dużych zmian związanych z ładem korporacyjnym.
- Wskaźnik cena/zysk na WIG20 wynosi ok.6, gdy dla DAX to 12-15, a na amerykańskiej giełdzie osiąga nawet 20 – wyjaśnia M.Stajniak z XTB. – Inwestorzy znów szukają tanich rynków, a taki jest właśnie polski rynek.