Rezygnują z zarządu, aby nie spłacać długów spółki. Czy to się udaje?
24.02.2019
Nie tylko prezesi, ale też członkowie zarządów próbują się wycofać z biznesu, gdy spółka ma coraz większe długi. Taka decyzja o rezygnacji z zarządu jest jednak spóźniona, ale istnieje jeszcze jedno koło ratunkowe
-Takiej osobie wydaje się, że jak zrezygnuje, to nie będzie odpowiadał za powstałe długi, jednak nic bardziej mylnego - mówi w rozmowie z MarketNews24 Grzegorz Baran z kancelarii Baran&Pluta. Osoba, która zgłasza rezygnację nie będzie odpowiadać, ale za długi, które powstaną dopiero po zgłoszeniu takiej decyzji. Ważne, aby taka zmiana w składzie zarządu została wpisana do KRS. To będzie ważna informacja dla wierzycieli. - Polskie przepisy prawa przewidują jednak jeden przypadek, gdy można zwolnić się z odpowiedzialności za długi - wyjaśnia mec.G.Baran. - I tym przypadkiem jest terminowe złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości, niezależnie od tego czy sąd ogłosi upadłość, czy też jej nie ogłosi.